W konferencji, zorganizowanej w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, uczestniczyli m.in. pracownicy Caritas i Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. - Osoby bezdomne często nie wierzą w swoje możliwości, a kiedy przed popadnięciem w bezdomność próbowały szukać wsparcia wielokrotnie traciły zaufanie do drugiego człowieka - powiedziała dr Małgorzata Duda z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Zwróciła uwagę na potrzebę większej wrażliwości i podtrzymywania więzi rodzinnych i społecznych. O bezdomności często decyduje brak mieszkania i pracy. Prezes Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta we Wrocławiu Bogdan Aniszczyk zaznaczył, że trudno powiedzieć, co przesądza o tym, że ktoś staje się bezdomny. Może to być uzależnienie, słabe wykształcenie czy zły stan zdrowia, ale - jak zaznaczył - wśród bezdomnych są też osoby nieuzależnione i dobrze wykształcone. Doradca RPO w tematyce bezdomności prof. Piotr Sałustowicz zaznaczył, że obecny system jest zbyt mało nakierowany na aktywizację osób bezdomnych. "Jeżeli bezdomnego się umyje, da ciepłą odzież czy jedzenie - to się go krzywdzi. Św. brat Albert mówił, że pomoc bezdomnym należy uzupełnić o angażowanie ich do pracy i to najlepiej zarobkowej" - podkreślał Aniszczyk. Dyrektor Caritas Kieleckiej ks. Stanisław Słowik powiedział, że w diecezji od kilku lat istnieje system "uzupełniających się form pomocy", obejmujący m.in. punkt pomocy doraźnej, centrum integracji społecznej, spółdzielnię socjalną, lecznicę. Podkreślił, że bardzo ważne jest indywidualne podejście do osób bezdomnych i towarzyszenie im w różnych etapach wychodzenia z bezdomności, aż po znalezienie pracy czy mieszkania chronionego. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk zwrócił uwagę, że jednostki samorządu terytorialnego zbyt późno dowiadują się, że ktoś nie płaci czynszu i jest zagrożony eksmisją. "W Niemczech, kiedy taka sprawa trafia do sądu, wówczas sąd zawiadamia jednostki samorządowe i wówczas samorząd interesuje się sytuacją danej osoby" - powiedział. Zdaniem Trociuka, sytuację tę należy zmienić. Obecnie - według różnych szacunków - w Polsce jest od 30 do 62 tys. bezdomnych. W tej grupie najwięcej jest osób w wieku 40-60 lat. Najwięcej ma wykształcenie zawodowe i podstawowe. Bezdomni gromadzą się zwykle w wielkich miastach (ponad 70 proc. z nich przebywa w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców).