Dyrekcja placówki i władze powiatu, które są organem założycielskim szpitala, są zbulwersowane tą sytuacją. Placówka spłaca ogromne długi, które pozostały po poprzednich władzach. - Dyrektor Jacek Kupis zawarł ugodę ratalną z ZUS-em. Pozostały mu do spłaty dwie ostatnie raty. Komornik zabrał pieniądze z konta szpitala. Po spłaceniu raty zabrakło na bieżącą działalność placówki - mówi Wiesław Wojtalewicz ze Starostwa Powiatowego w Gostyninie. - Moim zdaniem, burmistrz postąpił zbyt stanowczo. Nie rozmawiał z dyrektorem, nie wiedział, jaka jest sytuacja. Wpłynął tytuł wykonawczy od komornika i pieniądze zostały pobrane ze szpitalnego konta. Według burmistrza Włodzimierza Śniecikowskiego, SPZZOZ zobowiązany jest, na podstawie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, do płacenia podatku od nieruchomości każdego miesiąca na rachunek gminy miejskiej. Cytując rozporządzenie ministra finansów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, burmistrz wyjaśnia, że jeśli należność nie zostanie zapłacona do 15 dnia każdego miesiąca, wierzyciel wysyła upomnienie z zagrożeniem wszczęcia egzekucji po upływie siedmiu dni. O ile termin nie jest dotrzymany, wierzyciel wystawia tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego, który wszczyna egzekucję. - SPZZOZ nie płacił podatku od kwietnia 2006 roku. W grudniu ubiegłego roku zostało wysłane upomnienie określające zaległości w podatku na 9,2 tysiąca - tłumaczy Włodzimierz Śniecikowski. - W marcu ZOZ wystąpił o umorzenie zaległości za trzy kwartały 2006 roku. Burmistrz odmówił, uznając, że w nieruchomości prowadzona jest działalność zarobkowa. Ośrodek jest wydzierżawiony, a SPZ ZOZ pobiera dochody z tego tytułu. Burmistrz nie znalazł podstaw do umorzenia zaległości. Pod koniec marca poinformował ZOZ o możliwości płacenia w ratach, jednak wniosek w tej sprawie nie został złożony do burmistrza. W kwietniu samorząd miejski wysłał do ZOZ-u upomnienie w sprawie zaległości z roku ubiegłego i bieżącego na łączną kwotę 13,4 tysiąca złotych. Na początku maja samorząd miejski wystawił tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego, który wszczął egzekucję i pod koniec maja przekazał na konto urzędu miasta podatek z odsetkami i kosztami upomnienia. Władze powiatu zapewniają, że ZOZ zapłaciłby podatek dwa miesiące później, po uregulowaniu należności do ZUS-u. Wiesław Wojtalewicz tłumaczy, że nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby podatek był egzekwowany przez komornika. - Szpital służy mieszkańcom powiatu - mówi Wiesław Wojtalewicz. - Powinniśmy dbać, aby placówka funkcjonowała jak najlepiej. Ewa Chodorowska