Parysów - 30 tys. złotych, Garwolin - kwota nieznana, a w ubiegły piątek Borowie - 10 tys. zł. To łupy złodziei banków i kas w naszym powiecie w minionych dwóch miesiącach. Ostatni borowski napad przebiegał w identyczny sposób jak dwa poprzednie. W piątek 8 czerwca ok. godz. 15 nieznany mężczyzna w wieku ok. 30 lat o szczupłej budowie ciała za pomocą narzędzia przypominającego broń zażądał wydania pieniędzy. Sztuka ta udała mu się i z budynku filii Banku Spółdzielczego w Borowiu wyszedł z ponad 10 tys. zł. Policja podjęła natychmiastowe działania mające na celu ujęcie sprawcy tego zuchwałego napadu. Do akcji poszukiwawczej oprócz psów tropiących włączyła również śmigłowiec z kamerą termowizyjną z Warszawy, który penetrował okoliczny obszar przy użyciu kamery termowizyjnej. Nadal trwają intensywne działania policji mające na celu ustalenie sprawcy kradzieży. Czy trzy kradzieże miały ze sobą coś wspólnego? Czy dokonali ich ci sami sprawcy/sprawca? Na te i inne pytania musi teraz odpowiedzieć garwolińska policja, która prowadzi szeroko zakrojone dochodzenie mające na celu przede wszystkim zatrzymanie złodziei. Kordian