Ogień pojawił się w komorze silnika, nikomu nic się nie stało. To trzeci pożar autobusu MZA w stolicy w tym roku. W innych przypadkach, klasyfikowanych jako "zdarzenia pożarowe", dochodziło jedynie do zadymień, które zostały prewencyjnie ugaszone. - Kiedy dochodzi do takiego zdarzenia, kierowca nie otwiera komory silnika, aby nie dotlenić tlącego się pożaru, ale używa gaśnicy - wyjaśnił. Po południu wojewódzki mazowiecki inspektor transportu drogowego Andrzej Łuczycki przedstawił na konferencji prasowej wyniki kontroli, którą inspektorzy przeprowadzili w pojazdach komunikacji miejskiej. Kontrola wykazała, że stan techniczny autobusów jest niezadowalający - na 94 sprawdzone pojazdy 32 miało usterki i w związku z tym inspektorzy zatrzymali ich dowody rejestracyjne. Najczęstsze usterki to: zużycie płynów eksploatacyjnych, niesprawne układy hamulcowe oraz złe ogumienie. Autobusy komunikacji miejskiej w Warszawie należą do czterech przewoźników - MZA (na 67 pojazdów, 24 skontrolowano, 17 odholowano do zajezdni), ITS Michalczewski (11 pojazdów,7 kontroli, 7 odholowano), Mobilis (7,1) oraz PKS Grodzisk Maz. (nie podano liczby autobusów, nie stwierdzono usterek). Inspektor transportu drogowego ocenił, że wszystkie wykryte usterki stanowiły realne zagrożenie dla pasażerów oraz innych użytkowników dróg. "Wiek autobusów nie ma znaczenia, ale to, czy są one dobrze konserwowane i przygotowane przez mechaników" - powiedział Łuczycki. Zapowiedział dalsze kontrole u przewoźników. Obecny na konferencji rzecznik MZA powiedział, że w porównaniu z wcześniejszymi kontrolami w spółce, nastąpiła wyraźna poprawa stanu technicznego pojazdów. Stawicki zapewnił, że MZA wdraża procedury mające zapewnić jeszcze lepszy stan techniczny autobusów, np. zautomatyzowany ma być pomiar ciśnienia w oponach. Zdaniem Stawickiego stan techniczny pojazdów ma związek z wieloletnimi zaniedbaniami w MZA. Jak wyjaśnił, chodzi o brak zakupów nowego taboru oraz zwalnianie mechaników. - Przez cztery lata do 2007 roku kupiono niewiele ponad 100 autobusów, a na przykład w ciągu ostatnich dwóch lat kupiono 350 - powiedział Stawicki. Zapowiedział, że do 2012 r. z ulic znikną wszystkie ikarusy. Wcześniej Stawicki powiedział, że statystycznie pożary autobusów zdarzają się w stolicy rzadko. - Należy pamiętać, że w Warszawie jest w ruchu codziennie 1100 autobusów, znacznie więcej niż w innych miastach - powiedział. Jak dodał, w ciągu ostatnich pięciu lat liczba pożarów spadła trzy- lub czterokrotnie. Rzecznik MZA przypomniał, że dwa poprzednie pożary dotyczyły autobusu marki Solaris na Trasie Łazienkowskiej w kwietniu oraz marki Jelcz na ul. Powsińskiej w lipcu. W kwietniu media donosiły jednak, że ogień pojawił się także w dwóch innych pojazdach - na wiadukcie w ul. Marsa w komorze silnika autobusu marki Jelcz oraz na skrzyżowaniu ul. Leszno i ul. Okopowej - wówczas zapalił się autobus marki MAN. Po kwietniowych pożarach miasto powołało specjalną komisję do zbadania ich przyczyn. Byli w niej m.in. przedstawiciele kilku biur stołecznego Ratusza, policji, straży pożarnej i Zarządu Transportu Miejskiego. Według przygotowanego przez nią w czerwcu raportu, żaden z trzech kierowców autobusów, w których w kwietniu doszło do pożarów, nie był przeszkolony w zakresie zachowań na wypadek takiego zdarzenia. Ich postępowanie w chwili pożaru było intuicyjne, a bezpieczeństwo pasażerów było priorytetem tylko dla jednego z nich. Według raportu, w MZA brak jest procedur dotyczących zgłaszania i rejestrowania pożarów - z tego powodu liczba tych, które w latach 2007-2009 zarejestrował ZTM jest inna niż ta, którą w tym okresie MZA zgłosiło straży pożarnej. Autorzy raportu zwrócili uwagę także na konieczność inwestycji w spółce.