Policjanci pracowali w komendach rejonowych podległych KSP oraz w Rzeszowie, wszyscy w pionie prewencji. Służbę rozpoczęli w latach 2003-2004, obecnie wszyscy trzej są w stopniu st. Posterunkowego - poinformowała Grażyna Puchalska z wydziału prasowego KGP. Jak dodała, wśród zatrzymanych są zarówno podejrzani o wręczanie łapówek jak i ci, którzy oferowali pośrednictwo w naborze do policji. Kwoty łapówek miały wynosić od 1,5 do 8 tys. zł. Wobec trzech osób wystosowano wnioski o areszt, wobec dwóch zapadły decyzje o poręczeniu majątkowym i dozorze policyjnym - podkreśliła Puchalska. Śledztwo w tej sprawie, prowadzone wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Warszawie, rozpoczęło się we wrześniu 2005 r. W sumie zarzuty postawiono dotąd 52 osobom, w tym 32 policjantom. 25 osób zostało aresztowanych. Z ustaleń BSW wynika, że obiecywana kandydatom tzw. pomoc w zatrudnieniu w KSP kosztowała od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Aby dostać posadę w stołecznej policji, trzeba było także być na stałe zameldowanym na terenie województwa - i w tym również pomagali inni podejrzani - cywile, m.in. poprzez uzyskanie fikcyjnych meldunków. Wśród podejrzanych są też kandydaci na policjantów, którzy wręczyli łapówkę, ale nie zostali przyjęci do służby. O pracę w KSP mogło w ten sposób starać się co najmniej kilkadziesiąt osób.