Żądają między innymi oddłużenia kolejowych spółek i odstąpienia od ich prywatyzacji. Miejsce demonstracji wybrano nieprzypadkowo. W Pałacu ma się odbyć Kongres Europejskiej Partii Ludowej z udziałem premiera Tuska i kilku europejskich przywódców. Uczestnicy konferencji nie usłyszą jednak protestujących, ponieważ kolejarze zebrali się za wcześnie. Obrady z udziałem unijnych tuzów rozpoczną się dopiero o 17. Po drugie, protest odbywa się z boku Pałacu Kultury, bo teren przy Sali Kongresowej jest szczelnie odcięty, a sami kolejarze twierdzą, że nie zebrali się wcale w tym miejscu z powodu unijnego spotkania. - Równie blisko jest Dworzec Centralny i jest nam najbliżej z całej Polski zjechać do stolicy i wysiąść na dworcu - mówią reporterowi RMF FM. Kolejarze domagają się m.in. rządowego wsparcia dla kolei. Inne kraje mogą, my nie? - pytają. Słuchaj Faktów RMF.FM