Jak powiedział rzecznik przewoźnika Piotr Olszewski, komornik odblokował konta spółki. Rozmowy związków zawodowych z zarządem mają być kontynuowane. Związkowcy po środowym spotkaniu z zarządem spółki odstąpili od planowanego na 12 października protestu. - Komornik odblokował nasze konta, żebyśmy mogli wypłacić pensje - powiedział. Zagrożenie, że wypłat dla pracowników może nie być, pojawiło się na początku października, kiedy komornik zajął konta PKP Przewozy Regionalne, żeby zabezpieczyć roszczenia PKP Intercity w wysokości 89 mln zł. Związkowcy domagają się podpisania paktu gwarancji pracowniczych oraz terminowego wypłacania pensji. Stanisław Kokot z Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" powiedział, że odwołanie strajku ostrzegawczego nie oznacza jednak, że związki zupełnie rezygnują z protestu. - Sytuacja spółki nadal jest fatalna. Przed usamorządowieniem powinna zostać do tego procesu odpowiednio przygotowana, ale nie została. Przekazanie jej samorządom zamiast coś poprawić, tylko pogorszyło sprawę - wyjaśnił. Dodał, że związkowcy będą bronić miejsc pracy kilkunastu tysięcy pracowników PKP Przewozy Regionalne. Nie wykluczył, że będą naciskać na Grupę PKP, żeby rozłożyła zadłużenie PKP Przewozy Regionalne na raty i na resort infrastruktury, żeby ten podjął działania, które mogłyby pomóc spółce. Spółka PKP Przewozy Regionalne do zeszłego roku należy do samorządów. Zatrudnia ponad 15 tys. pracowników i obsługuje połowę kolejowego ruchu pasażerskiego w Polsce. Dziennie przewozi ok. 340 tys. osób. Spółki Grupy, w tym PKP Intercity i PKP Polskie Linie Kolejowe szacują, że samorządowa firma jest im winna 290 mln zł.