Około 2 tys. pracowników PKP zorganizowało dziś na ul. Wiejskiej w Warszawie pikietę. Kolejarze przypomnieli parlamentarzystom o obietnicach złożonych im przez posłów - chodzi o 550 mln zł dotacji. Związkowcy grożą protestami, jeśli senatorowie ograniczą budżetową dotację. Senacka komisja gospodarki i finansów uważa, że przeznaczenie 192 milionów złotych na dofinansowanie kolei regionalnych w pełni wystarczy na zaspokojenie ich potrzeb. Obniżenie dotacji to konsekwencja senackiej poprawki, zakładającej zmniejszenie wpłat ze środków specjalnych z 40 do 15 proc. Inny skutek to zmniejszenie dotacji dla warszawskiego metra ze 150 mln zł do 50 mln zł, w stosunku do propozycji sejmowej. Jeszcze dziś wieczorem senatorzy mają zająć się dotacją dla kolei. Głosowanie nad poprawkami do ustawy budżetowej odbędzie się jutro. Mimo akcji, wszystko wskazuje jednak na to, że kolejarze mogą liczyć jedynie na jedną trzecią kwoty obiecanej im przez Sejm. - Nie chodzi o odbieranie tego, nie ma skąd ich wziąć. Tu nie ma dylematu zabrać, tu jest dylemat skąd je wziąć - mówi senator Jerzy Markowski. Według niego wskazana przez posłów rezerwa celowa nie jest najlepszym źródłem, ponieważ w ten sposób zabiera się pieniądze tym, którzy ciężko na nie pracowali. - Nam z matematyki na razie wychodzi, że tak - bez szczególnych boleści, dla tych którzy wypracowują te środki specjalne - można by im zabrać 15 procent - dodaje Markowski. 15 procent, czyli tylko 192 miliony złotych. Marszałek Senatu Longin Pastusiak dwukrotnie rozmawiał telefonicznie z premierem Leszkiem Millerem o dotacjach budżetowych dla regionalnych przewozów pasażerskich. - Rząd stoi na tym stanowisku, które uzgodniliśmy wcześniej: 192 mln zł dotacji do przewozów regionalnych - powiedział Pastusiak o wynikach rozmów. Dodał jednak, że dzisiaj wieczorem z senatorami skontaktuje się jeszcze w tej sprawie wicepremier, minister gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzy Hausner. Pikietę obserwowali reporterzy RMF Mikołaj Jankowski i Paweł Świąder, posłuchaj relacji: