Klara jest samotną kobietą, tuż przed czterdziestymi urodzinami. Wciąż nie może ustabilizować swojego życia - uwikłana jest w długoletni związek z żonatym mężczyzną, jej relacje z przyjaciółmi i matką również są pogmatwane. - Myślę, że Klara jest autentyczna, że dobrze reprezentuje nasze pokolenie: 40-latków, wychowanych w szarej rzeczywistości komunizmu, którzy postanowili zawalczyć o swoją przyszłość: udało im się zarobić większe pieniądze, spełnić się zawodowo. Uwiera ich jednak jakaś pustka, poczucie niespełnienia. Mało się o tym mówi, a jednak w życiu następuje okres wypalenia, frustracji. Co my zrobimy z tymi karierami i pieniędzmi? - powiedziała Edyta Olszówka, odtwórczyni głównej roli. Spektakl opowiada o desperackich próbach ułożenia sobie życia przez bohaterów. O ich walce z poczuciem samotności i niepewności. "Klara" oparta jest na powieści aktorki Izy Kuny pod tym samym tytułem. - Bardzo poruszyła mnie samotność głównej bohaterki - powiedziała reżyserka spektaklu Aleksandra Popławska. - Boimy się bliskości, o którą jednocześnie zabiegamy. W tej sztuce jest to bardzo dobrze zaprezentowane: niełatwe związki rodziców z dziećmi, odrzucającymi proponowane przez nich takie życiowe rozwiązania, jak np. małżeństwo. Nie wierzymy już w to, w co wierzyli nasi rodzice czy dziadkowie. Ta sztuka nie jest ani pesymistyczna, ani optymistyczna; nie wymagajmy od życia, by zawsze było wesoło. Ktoś, kto się ciągle cieszy, jest głupi - dodała Olszówka. Występują: Edyta Olszówka, Joanna Żółkowska, Marek Kalita, Agnieszka Krukówna, Ola Bożek, Michał Sitarski, Piotr Ligienza, Elżbieta Kępińska.