Jak powiedział rzecznik, usterki występują na całej polskiej sieci kolejowej. Najczęściej są to pękające od mrozu szyny i awarie taboru. - Nasze ekipy jeżdżą po całym kraju i robią, co mogą, ale usuwanie awarii jest czasochłonne, więc prosimy pasażerów o cierpliwość - powiedział rzecznik. Obecnie trwają prace związane z usunięciem zepsutego składu Kolei Mazowieckich z okolic przystanku Warszawa Ochota. Jak powiedziała rzeczniczka przewoźnika Donata Nowakowska, ruch odbywa się po torze dalekobieżnym. - Pociągi, jak samo jak samochody, autobusy czy tramwaje też się czasami psują, szczególnie przy tak niskich temperaturach - wyjaśniła rzeczniczka. Dodała, że kierownicy pociągów Kolei Mazowieckich są zobowiązani do udzielania pasażerom informacji. - Tam gdzie mamy takie możliwości techniczne staramy się informować pasażerów o opóźnieniach. Ale nie zawsze jest to możliwe, na przykład nie na wszystkich stacjach są zainstalowane megafony, a tam gdzie są, nie zawsze działają. To już nie zależy do nas - powiedziała rzeczniczka. Dworcami zarządza inna spółka. Jak powiedziała rzeczniczka PKP Intercity Małgorzata Sitkowska, pociągi tego przewoźnika mają w środę średnio kilkunastominutowe opóźnienia. W przypadku pociągów Przewozów Regionalnych, średnie opóźnienie to 20 minut. Rzecznik Przewozów Regionalnych Piotr Olszewski powiedział, że spółka współpracuje z PKP Intercity i w przypadku, gdy skład jednego z przewoźników się zepsuje, pasażerów zapiera pociąg drugiej spółki. W takich przypadkach przewoźnicy honorują wzajemnie swoje bilety. W środę rano awaria pociągu zablokowała na godzinę ruch na trasie Otwock - Pilawa. Opóźnienia spowodowała też pęknięta szyna na jednym z torów na warszawskiej dalekobieżnej linii średnicowej. Zanim kolejarze nie naprawili szyny, jeden tor był wyłączony z ruchu.