Do południa w poniedziałek mazowieccy strażacy odebrali ponad 700 zgłoszeń. Większość z nich dotyczyła lokalnych podtopień: zalanych posesji, garaży i piwnic. Obyło się bez większych utrudnień na głównych trasach, ale były problemy na drogach lokalnych i ulicach osiedlowych. Z ilością opadów nie radziły sobie studzienki kanalizacyjne. W samej Warszawie strażacy odebrali ok. 160 zgłoszeń - najwięcej z Ursusa, Wawra, Radości i Starej Miłosnej. Oprócz tego ulewy dotknęły też powiaty pruszkowski, piaseczyński, legionowski i żyrardowski. Strażacy musieli interweniować m.in. w szpitalu i Archiwum Powiatowym w Wołominie oraz Fabryce Okładzin Ściernych w Markach. Trudna sytuacja w Biłgoraju 75 strażaków usuwało skutki podtopień w Biłgoraju na Lubelszczyźnie. W niedzielę miasteczko zostało zalane, po tym jak woda przerwała wał zbiornika przeciwpożarowego w pobliskim lesie. W poniedziałek po południu zalanych było ponad 100 domów, woda stała głównie w piwnicach i garażach, a także na parterach niektórych budynków. Z położonej pod Biłgorajem miejscowości Sól strażacy ewakuowali jedną osobę. Woda zalewała drogę wojewódzką 858, prowadzącej z Biłgoraja przez Sól w kierunku Harasiuk. Na całej Lubelszczyźnie, oprócz Biłgoraja, strażacy interweniowali do popołudnia ok. 50 razy. Głównie zmagali się z podtopieniami piwnic domów i zabudowań gospodarczych. Najwięcej interwencji było w powiatach tomaszowskim i janowskim. Woda zalała m.in. piwnice ośrodka zdrowia w Batorzu i siedziby zarządu dróg powiatowych w Janowie Lubelskim. Stany alarmowe na Podkarpaciu Na Podkarpaciu stan alarmowy przekroczyła rzeka Bukowa w Rudzie Jastkowskiej k. Stalowej woli. Ponadto w ośmiu miejscowościach regionu przekroczony jest stan ostrzegawczy na Wisłoku i Sanie oraz ich dopływach. Od niedzieli alarm powodziowy obowiązuje w gminie Jeżowe k. Niska, gdzie znacznie przybrały dwa lokalne potoki. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w Krośnie i Rzeszowie, odwołano je natomiast w powiecie przemyskim. W poniedziałek rano służby wojewody podkarpackiego poinformowały, że w ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali ok. 100 razy. Ponad 500 strażaków udrażniało przepusty, pompowało wodę z zalanych posesji i układało worki z piaskiem przy zagrożonych obiektach. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach tarnobrzeskim, stalowowolskim, niżańskim i leżajskim. IMGW prognozuje, że w ciągu najbliższej doby Wisła przekroczy stan alarmowy poniżej ujścia Narwi w Kępie Polskiej, a Wkra - w Borkowie. W związku z tymi prognozami wojewoda mazowiecki wprowadził w poniedziałek po południu pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach płockim i sochaczewskim. Jednocześnie służby prasowe województwa uspokajają, że sytuacja hydrologiczna nie jest tak niebezpieczna, jak w maju ubiegłego roku, kiedy wystąpiła powódź. Jutro też możliwy deszcz Ponadto poziom wody we wszystkich dopływach Wisły powyżej Dęblina (województwa: śląskie, małopolskie, podkarpackie i lubelskie) ma wzrosnąć powyżej stanów ostrzegawczych, a lokalnie alarmowych. IMGW zapowiada, że we wtorek w centrum i na południowym wschodzie kraju okresami możliwe są przelotne opady deszczu, a na południowym wschodzie miejscami burze. W nocy z wtorku na środę ma przelotnie padać jedynie w Karpatach. MSWiA poinformowało, że na usuwanie skutków powodzi z maja i czerwca zeszłego roku przeznaczono ponad 3 mld 216 mln zł. Tylko na zasiłki dla powodzian trafiło ponad 897 mln zł, w tym 746 mln zł na remonty i odbudowę zniszczonych domów. Najbardziej dotknięte powodziami były wówczas województwa: małopolskie, podkarpackie, śląskie, świętokrzyskie, opolskie oraz lubelskie. Sprawdź długoterminową prognozę pogody