Od stycznia do końca sierpnia tego roku na drogach zginęły 2504 osoby. To o 143 więcej niż rok temu, choć spadła liczba wypadków. Polska przoduje w Europie w liczbie zabitych na drogach. Pod względem liczby ofiar na milion mieszkańców wyprzedza nas tylko Litwa. W sumie w ciągu ostatnich dziesięciu lat w wypadkach zginęło ponad 55 tys. osób! Według policji, przyczyną większości z nich była nadmierna prędkość. Dlaczego w tym roku ofiar jest więcej? Eksperci nie mają wątpliwości, że to skutek zmiany prawa. Po pierwsze parlament podwyższył ograniczenie prędkości na drogach ekspresowych do 120 km/godz. i autostradach (do 140). Zgodnie z prawem kierowca może przekroczyć dozwoloną prędkość o kolejne 10 km/godz. Przekracza - znacznie więcej. Po drugie - posłowie chcieli zrobić porządek z fotoradarami. Zlikwidowali atrapy i puste maszty, więc fotoradarów jest mniej, a te działające są doskonale oznakowane. Poza tym są tak ustawione, że robią zdjęcia dopiero po przekroczeniu dozwolonej prędkości o 10 a nawet 30 km na godz. Zbyt szybka jazda to nie jedyny problem na polskich drogach. W tym roku policja zatrzymała ponad 13 tys. więcej pijanych kierowców niż przed rokiem. Mundurowi wyjaśniają, że to skutek zwiększonej wykrywalności tego typu przestępstw.