System sprzedaży biletów, który zorganizowała UEFA, nie przewidział możliwości weryfikacji, czy kibice mają orzeczone zakazy. Według przedstawicieli spółki PL.2012, baza takich osób trafi do UEFA dopiero w maju przyszłego roku, na miesiąc przed turniejem. I to pod warunkiem, że federacja się o to upomni na piśmie. - Dalsze działania będą leżały w kompetencjach policji, służb ochrony na stadionach i dystrybutora biletów, którym jest UEFA - tłumaczy ekspert PL.2012 ds. bezpieczeństwa Stefan Dziewulski. Dziennik nieoficjalnie dowiedział się, że kibicom z zakazami, europejska federacja wyśle wiadomość, że na arenach są oni personae non gratae. - Jedyną możliwością pozostanie niewpuszczenie ich na stadion - mówi Konrad Opalski, specjalista prawa sportowego z kancelarii Bird & Bird. A to niełatwe zadanie, bo wylegitymowanie każdego z osobna przy wyjściu nie wchodzi w grę ze względów prawnych, a policja może żądać okazania dokumentów tylko w uzasadnionych przypadkach. Policja zapewnia, że na stadionach będzie bezpiecznie. - Mamy świadomość, że część biletów mogła trafić do kibiców z zakazem stadionowym. Jednak solidnie przygotowujemy się do mistrzostw, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo - mówi rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski.