Jak poinformował w poniedziałek rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, szef policji zdecydował się na takie zmiany, bo chce, by na stanowiskach kierowniczych w policji obowiązywała pewnego rodzaju kadencyjność. - Komendant chce, by ci komendanci wojewódzcy, którzy w swoim garnizonie pełnią tę funkcję od czterech, pięciu lat, przeszli do nowego garnizonu. Tak by mieli nowe, świeże spojrzenie i nowe wyzwania - zaznaczył Sokołowski. Dodał, że na razie rozpoczęła się procedura związana ze zmianami. Trwają konkursy na szefów komend w Krakowie, Łodzi i Gdańsku - skąd dotychczasowi komendanci przeszli do KGP (Działoszyński był szefem policji w Łodzi, jego zastępcy w Krakowie i w Gdańsku). - Oferty mają być składane do 1 lutego, do 7 konkursy powinny zostać rozstrzygnięte - powiedział Sokołowski. Jak poinformował, szef policji wystąpił też do sześciu wojewodów o opinie w sprawie nowych komendantów wojewódzkich. Po ich uzyskaniu wystąpi z wnioskami do ministra spraw wewnętrznych. Zgodnie z tymi planami dotychczasowy komendant wojewódzki policji z Olsztyna ma być szefem policji w Białymstoku. Komendant z Białegostoku ma objąć stanowisko w Lublinie, a szef policji z Lublina przejść do Katowic. Z kolei komendant wojewódzki z Katowic ma przejść do Wrocławia, a z Gorzowa Wielkopolskiego - do Opola. - Chcemy, by wszystkie stanowiska komendantów wojewódzkich obsadzone zostały do 9 maja br. - dodał rzecznik KGP.