Gmina dostała dotację od ministra finansów na zakup budynku dla ofiar katastrofy budowlanej. A taka była na szczęście jedna, w zeszłym roku. Część mieszkańców zniszczonego budynku znalazła już sobie jakieś lokum i nie chce przeprowadzać się po raz drugi. W mieście na zasiedlenie czeka więc 10 pustych mieszkań. Do lokali nie można przenieść kogoś, komu zapada się sufit - de facto jeszcze się nie zawalił. Gdyby trafili tam tacy ludzie, miasto musiałoby zwrócić dotację. Mamy nadzieję, że pan wojewoda zgodzi się, aby w tych mieszkaniach zamieszkały te rodziny, które zajmują lokale grożące zawaleniem, katastrofą budowlaną - mówi Marzena Kędra- Podlipiniak z magistratu. Pismo jest już przygotowane - dodaje. Dołączyliśmy tam oświadczenia ofiar zeszłorocznej katastrofy, które nie chcą się przeprowadzać. A tylko zgoda urzędu pozwoli zasiedlić puste mieszkania. Niestety, na taką decyzję trzeba będzie poczekać kilkanaście tygodni. Posłuchaj relacji reportera RMF Pawła Świądra: