SN uznał kasację za "oczywiście bezzasadną", ponieważ zawarte w skardze zarzuty nie dotyczą rażącego naruszenia przez sąd przepisów, lecz dotyczą ustaleń faktycznych, powtarzając argumenty apelacji - co jest niedopuszczalne. W marcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Sieradzu skazał 24-letniego wtedy Kuśnierza na dożywocie za zabójstwo w Sieradzu jego 19-letniej byłej dziewczyny Agaty oraz usiłowanie zabójstwa jej matki i siostry. Sąd zgodził się na publikację personaliów i wizerunku oskarżonego. Przed rokiem Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok dożywocia. Sąd odwoławczy zaostrzył jednocześnie - tak jak chciała prokuratura - do 35 lat okres, po którym skazany będzie mógł ubiegać się o warunkowe, przedterminowe zwolnienie z więzienia. SA uznał, że społeczeństwo, a w szczególności rodzinę ofiary, trzeba chronić przed zbyt wczesnym wyjściem z więzienia skazanego. Do zabójstwa dziewczyny doszło w sierpniu 2008. Mężczyzna nad ranem wdarł się do mieszkania, w którym mieszkała Agata. Ranił matkę i 21-letnią siostrę dziewczyny. Agacie zadał kilka ciosów bagnetem, w tym dwa w głowę. Ostrze bagnetu utkwiło w głowie ofiary. Po zdarzeniu uciekł z mieszkania. 19-latkę w stanie krytycznym przewieziono do szpitala; lekarzom nie udało się jej uratować. Kuśnierz został zatrzymany tuż po tragedii na jednej z sieradzkich ulic. Jak ustalili śledczy, pochodzący z Lublina oskarżony poznał Agatę w stadninie koni rok przed zbrodnią. Przez pewien czas tworzyli parę, a gdy się rozstali, mężczyzna zaczął się mścić. Groził Agacie, że ją zgwałci i zabije, groził śmiercią także rodzinie dziewczyny. Dwa dni przed tragedią na portalu społecznościowym mężczyzna stworzył fałszywy profil Agaty; umieścił na nim jej intymne zdjęcia, które wulgarnie podpisał. Agata i jej rodzice złożyli na policji zawiadomienie o przestępstwie gróźb karalnych; następnego dnia doszło do tragedii. Prokuratura oskarżyła Kuśnierza o osiem przestępstw, w tym o zabójstwo dziewczyny i usiłowanie zabójstwa jej siostry oraz matki. Oskarżony przed sądem przyznał się do zabójstwa 19-latki i wdarcia do mieszkania; nie przyznał się do usiłowania zabójstwa bliskich Agaty. Odmawiał składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Sąd pierwszej instancji, skazując go na dożywocie, uzasadniał, że motywem zbrodni nie był zawód miłosny miłość, lecz zemsta. Od wyroku odwołały się prokuratura i obrona. Oskarżenie chciało, aby Kuśnierz mógł wyjść z więzienia nie wcześniej niż po 35 latach. Obrona wnosiła o zmianę kwalifikacji prawnej niektórych czynów. Chciała ponownego procesu lub złagodzenia kary do 25 lat więzienia.