- Decyzja o karze została podjęta. Pisma zostaną wkrótce wysłane; powinny dotrzeć w ciągu dwóch-trzech dni - poinformowało biuro prasowe Funduszu. Wysokość kary zależy od kontraktu szpitala z NFZ. Nałożył on ponad 1 mln zł na szpital MSWiA, 500 tys. zł na Szpital im. Orłowskiego i 400 tys. na Szpital Czerniakowski. Jednocześnie NFZ wystosował pismo do organów założycielskich tych szpitali z "wnioskiem o wyciągnięcie konsekwencji". Dziennikarz stacji udawał turystę, który wrócił z Hiszpanii z objawami choroby. W szpitalu MSWiA lekarze kazali mu jechać do szpitala zakaźnego na ul. Wolską. Nie przyjęto go też w Szpitalu im. Orłowskiego i w Czerniakowskim. - W okresie wakacyjnym szpital im. Orłowskiego przyjął na siebie dodatkowe obowiązki; mamy około 4 mln zł nadwykonań; trzeba zapłacić za leki, sprzęt - powiedział dyrektor szpitala im. Orłowskiego Jan Czeczot. - Czy ubezpieczeni zdają sobie sprawę, że te 500 tys. zł to będzie o 500 tys. zł mniej dla pacjentów? - zapytał. Zapowiedział, że w szpitalu zostanie zorganizowana konferencja prasowa w tej sprawie. Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział, że zgodnie z instrukcją dla szpitali i lekarzy, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (bądź izby przyjęć), po przeprowadzeniu wywiadu epidemiologicznego i klinicznego, w przypadku podejrzenia u pacjenta choroby zakaźnej, kieruje go do najbliższego szpitala zakaźnego. Kieruje go do szpitala także wtedy, gdy dany pacjent przebywał przez co najmniej siedem dni w kraju, w którym występuje epidemia choroby zakaźnej. Pacjent może tam dotrzeć środkami transportu publicznego.