Bezdomni drżą ze strachu kiedy o tej porze roku pada deszcz lub śnieg. Mówią, że lepiej jak jest mróz. Wtedy jest przynajmniej sucho. - Kiedy w ciągu dnia pada łatwo przemoczyć buty i całą garderobę, a w nocy - kiedy temperatura znacznie spada- wystarczy kilkanaście minut i nogi są odmrożone - mówi IAR bezdomny Marek. Nocą bezdomny może pójść do jednej z miejskich noclegowni. W dzień w myśl przepisów musi ją opuścić. Zwykle nie ma ze sobą rzeczy na zmianę. - Wielu naszych podopiecznych podchodzi do mnie i pyta o: czapki, rękawiczki, skarpety i buty - podkreśla Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej wspierającej bezdomnych. Przede wszystkim potrzebna jest odzież męska. Ponieważ w tej grupie najwięcej jest mężczyzn. Rzeczy można przynosić codziennie od godziny 7.30 do 21.00 i zostawić przy furcie warszawskiego klasztoru kapucynów przy ulicy Kapucyńskiej 4.