Śledczy są gotowi w każdej chwili, by przesłuchać żonę policjanta jednak - jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada - ze względu na jej stan zdrowia nie zgadzają się na to lekarze. Kobieta trafiła do szpitala z ranami klatki piersiowej i pleców. Oględziny mieszkania, gdzie wczoraj doszło do tragedii, trwały wczoraj do późnych godzin nocnych. Prokuratorzy przesłuchali też wszystkich sąsiadów desperata. Nie chciał rozmawiać z negocjatorami Wczoraj policjant komendy stołecznej pchnął nożem swoją żonę, po czym zabarykadował się w mieszkaniu. Jak wynika z informacji naszego reportera, kobieta powiedziała mężowi, że jest w związku z innym mężczyzną. 37-latka najprawdopodobniej nie chciała zerwać tamtej znajomości. To miało doprowadzić do awantury domowej, podczas której 42-latek zaatakował żonę. Ranna w plecy i klatkę piersiową kobieta została odwieziona do szpitala, gdzie ją zoperowano. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Budynek, w którym był nożownik, otoczyli policyjni antyterroryści. Na miejsce przyjechali także negocjatorzy, którzy próbowali nawiązać z nim kontakt. Mężczyzna nie chciał jednak rozmawiać z funkcjonariuszami. Przed tym jak antyterroryści zdecydowali się wejść do jego mieszkania, popełnił samobójstwo.