Podopieczna Aleksandra Wierietielnego jako pierwsza w historii wygrała ten morderczy cykl czterokrotnie. Polka na mecie wyprzedziła dwie znakomite Norweżki. Druga była Therese Johaug, a ostatnie miejsce na podium zajęła Kristin Steira. Kowalczyk triumfowała dzięki przewadze, jaką wypracowała sobie na poprzednich etapach. Johaug zniwelowała znaczną część strat do Polki (z ponad 2 minut do niespełna 30 sekund!), ale zabrakło jej czasu, żeby zagrozić zwyciężczyni zawodów. Dla naszej zawodniczki to było piąte zwycięstwo etapowe w TdS w tym sezonie i 15. wliczając jej wszystkie starty w tej imprezie. Kowalczyk umocniła się również na prowadzeniu w Pucharze Świata. Polka w tym cyklu odniosła 24. zwycięstwo i po raz 53. stanęła na podium. W obecnej edycji TdS zabrakło Marit Bjoergen. Pod koniec grudnia utytułowana Norweżka miała problemy z sercem i musiała zrezygnować ze startu. Pozostałe narciarki były tylko tłem dla Polki, która wygrała cztery z sześciu etapów.