Autorzy projektu - z warszawskiej pracowni WXCA S.C. - wskazują, że nawiązuje on do historycznego układu architektoniczno-urbanistycznego Cytadeli. Budynek muzeum stanie w rejonie dawnych koszar, zniszczonych podczas II wojny światowej. W muzeum znajdą się ekspozycje stałe oraz miejsce na wystawy czasowe. Pobliski park ma być "wpleciony w opowieść o wojsku". Na Cytadeli pojawią się restauracje i kawiarnie. Szef MON Bogdan Klich wyraził nadzieję, że plany realizacji projektu powiodą się i zgodnie z założonym harmonogramem rozpoczęcie budowy nastąpi w 2011 r., a jej ukończenie po kolejnych czterech latach. Na terenie gdzie ma powstać budynek muzeum Klich zasadził w piątek dąb, który otrzymał imię Marszałka Józefa Piłsudskiego. Szef MON poinformował, że w kompleksie na Cytadeli ma znaleźć się obok Muzeum Wojska Polskiego także Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej - "główne narzędzie, przy pomocy którego armia będzie się komunikowała ze społeczeństwem". W pobliskiej, zabytkowej południowej kaponierze Cytadeli ma być zaś ulokowane Muzeum Katyńskie. Prace nad jego przeniesieniem, jak podał, już się rozpoczęły. - Mam nadzieję, że będziemy w stanie otworzyć muzeum katyńskie w kaponierze cytadeli w 2011 r. - zapowiedział. Klich ocenił, że w muzeum wojska powstanie "miejsce, w którym będzie można odbywać debaty historyczne, gdzie (...) będzie dokumentacja naszych narodowych dziejów". - Polskie dzieje to w dużym stopniu historia naszej wojskowości, bo Polacy zawsze kochali swoje wojsko. I kochają w dalszym ciągu, co potwierdzają chociażby ostatnie badania. A wojsko - może z jednym niechlubnym epizodem stanu wojennego - zawsze było ze swoim narodem - mówił minister. Budowa muzeum - powiedział Klich - "pozwoli przenieść zbiory muzeum z Alei Jerozolimskich, gdzie są kątem przy Muzeum Narodowym i pomieścić je na olbrzymiej przestrzeni". Pytany o koszty przedsięwzięcia nie odpowiedział wprost. Odrzekł, że "woli co roku po trosze przekazywać środki na Muzeum Wojska Polskiego niż urządzać kosztowne, spektakularne, ale trwające tylko jeden dzień defilady wojskowe".