Rak jelita grubego jest drugim najczęstszym nowotworem złośliwy w Polsce. Rozwija się ze zmian łagodnych określanych jako polipy - gruczolaki. Jak przypomniał prof. Jarosław Reguła, kierownik Kliniki Gastroenterologii Onkologicznej Centrum Onkologii w Warszawie, który koordynuje Program Badań Przesiewowych dla wczesnego wykrywania raka jelita grubego (PBP), proces rozwoju tego nowotworu trwa długo - najczęściej kilkanaście lat. Ani polipy, ani rak we wczesnym stadium przeważnie nie powodują objawów. Poddanie się profilaktycznej kolonoskopii pozwala odpowiednio wcześnie wykryć i usunąć łagodne zmiany, a przez to zapobiec rakowi jelita grubego. Na podstawie różnych badań naukowcy szacują, że dzięki temu można zmniejszyć ryzyko zachorowania na ten nowotwór aż o 60-90 proc. Trzeba też pamiętać, że wykrycie raka jelita grubego we wczesnym stadium przeważnie pozwala na zupełne wyleczenie. - Oczywiście dotyczy to osób, które mają ryzyko zachorowania na ten nowotwór związane z wiekiem, a nie ryzyko uwarunkowane genetycznie, bo te wymagają szczególnego intensywniejszego nadzoru. Jeśli w przesiewowym badaniu kolonoskopowym, wykonanym w odpowiednim wieku, nie stwierdzi się polipów - gruczolaków (tj. łagodnych zmian nowotworowych) to prawdopodobnie nigdy się one już nie rozwiną i dana osoba nie zachoruje na raka jelita grubego w przyszłości - powiedział prof. Reguła. Grupa podwyższonego ryzyka Liczba przypadków tego nowotworu rośnie wraz z wiekiem i jest największa wśród osób po 65. roku życia. Ryzyko zachorowania na tzw. zaawansowane zmiany przedrakowe jest dwukrotne wyższe u mężczyzn, co wykazały badania zespołu prof. Reguły opublikowane na łamach renomowanego pisma "New England Journal of Medicine" w 2006 r. Prof. Reguła przypomniał, że w Polsce od 2000 r. prowadzony jest Program Badań Przesiewowych dla wczesnego wykrywania raka jelita grubego (PBP), w ramach którego oferowana jest bezpłatna profilaktyczna kolonoskopia. - Aktualnie funkcjonują dwa systemy rekrutacji do tego programu - oportunistyczny i za zaproszeniami - powiedział. System "za zaproszeniami" polega na wysyłaniu imiennych zaproszeń do osób w wieku 55-64 lata. Co najmniej 25 proc. osób z tej grupy wiekowej ma polipy, a 6 proc. jest zagrożonych rozwojem raka. Dodatkowo w najbliższych latach nadal będzie istnieć możliwość poddawania się kolonoskopii przesiewowej bez zaproszenia (tzw. system oportunistyczny). Mogą się na nią zgłaszać - samodzielnie lub z polecenia lekarza podstawowej opieki zdrowotnej osoby w wieku 50-65 lat, nie mające objawów mogących świadczyć o obecności raka jelita grubego, jak krwawienie z przewodu pokarmowego (krew w kale), biegunka lub zaparcia, które wystąpiły w ostatnich kilku miesiącach i nie mają znanej przyczyny, a także chudnięcie czy anemia o niewyjaśnionym podłożu. Prof. Reguła zaznaczył, że osoby z takimi objawami powinny podlegać badaniom diagnostycznym (w tym kolonoskopii), ale finansowanym przez NFZ, a nie w ramach programu profilaktycznego, który finansuje Ministerstwo Zdrowia. Informacje na temat ośrodków, do których można się zgłaszać na kolonoskopię przesiewową znajdują się na stronie internetowej Programu Badań Przesiewowych (http://pbp.org.pl). W Polsce najgorzej Niestety, Polacy nie wykorzystują w pełni możliwości jakie daje im ten program. Według prof. Reguły w Warszawie i okolicach na zaproszenia odpowiada jedynie od 25 do 35 proc. osób. Tymczasem w Polsce obserwuje się najbardziej dynamiczny wzrost zachorowań na raka jelita grubego w całej Unii Europejskiej. Co więcej, współczynnik umieralności na ten nowotwór jest w naszym kraju o wiele wyższy niż w północnych i zachodnich krajach UE. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w 2010 r. na raka jelita grubego zachorowało ponad 15,5 tys. osób, a walkę z nim przegrało ponad 10,5 tys. pacjentów. Oznacza to, że każdego dnia z powodu raka jelita grubego umiera w Polsce 28 osób. Jak podkreślił Andrzej Piwowarski, prezes Polskiego Towarzystwa Stomijnego POL-ILKO, które działa na rzecz osób chorych na raka jelita grubego, w przypadku tego nowotworu wiele zależy od nas samych. - Osoby regularnie poddające się badaniom kontrolnym same dają sobie szansę na zdrowe życie - ocenił. Dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii w Warszawie powiedziała, że za wzrost zachorowań na raka jelita grubego odpowiada w dużym stopniu nasz styl życia. Chodzi przede wszystkim o dietę ubogą w błonnik, a bogatą w nasycone tłuszcze i cukry proste oraz brak aktywności fizycznej. Przyczyniają się one do zaparć, w trakcie których na ściany jelita oddziałują niekorzystne produkty przemiany materii. Wśród innych czynników środowiskowych mających wpływ na ryzyko tego nowotworu wymienia się nadużywanie alkoholu i palenie papierosów. U niektórych osób ryzyko raka jelita grubego jest uwarunkowane genetycznie. Dr Jagiełło-Gruszfeld zaznaczyła, że jeśli pacjent w dowolnym wieku, ale szczególnie po 65. roku życia, ma niepokojące dolegliwości związane z jelitem grubym to powinno się u niego wykonać badanie kolonoskopowe. - Chodzi tu nie tyle o bóle brzucha, które występują bardzo często, ale o zmianę rytmu wypróżnień, domieszkę krwi w stolcu nie związaną z hemoroidami, ale też o niedokrwistość bez znanej przyczyny. Po 65. roku życia jest ona najczęściej spowodowana właśnie rakiem jelita grubego - powiedziała specjalistka.