Panowie mieliby "złapać się" za krawaty podczas minionych dożynek, które odbywały się 16 września w Platerowie. Jak mówią nieoficjalnie obecni na dożynkach goście, stoły były suto zastawione. Nie tylko jadłem, ale i alkoholem... Ryszard Chomiuk miał podobno złapać F. Hornowskiego za krawat podczas burzliwej dyskusji, jaką panowie toczyli. Obydwaj teraz zaprzeczają, choć F. Hornowski potwierdza fakt ostrej wymiany słów. Ryszard Chomiuk podobno zagroził F. Hornowskiemu, że zrobi wszystko, by pozbawić go funkcji przewodniczącego Rady Powiatu. - Na dożynkach Ryszard Chomiuk "zwolnił mnie" z pełnionej przeze mnie funkcji - relacjonuje z przekąsem F. Hornowski. Niektórzy twierdzą, że tradycją już jest, iż dożynki powiatowe w łosickim kończą się awanturami miejscowych włodarzy. Otóż podobna sytuacja była w Huszlewie. Rok temu. Brali w niej udział inni samorządowcy z tego terenu. - Te sytuacje potwierdzają, że ktoś nie dorósł do pełnienia pewnych funkcji - odpowiada F. Hornowski, pytany, czy tradycją na dożynkach są bójki. Przewodniczący dodał jeszcze, że jest zbyt spokojnym i dobrze ułożonym człowiekiem, by wdawać się w kłótnie z R. Chomiukiem. Ryszard Chomiuk natomiast stwierdza, że podczas dożynek była tylko ożywiona dyskusja. Nie potwierdza, iż miałby powiedzieć, że F. Hornowski za dietę sprzedaje szpital i że doprowadzi do odwołania go z funkcji przewodniczącego. W rozmowie telefonicznej z "TS" obydwaj zaprzeczają bójce. Żaden jednak z nich nie twierdził, że nie pił alkoholu. Zarówno F. Hornowskiego, jak i R. Chomiuka z dożynek zabrali synowie, choć na imprezę panowie przyjechali sami...