Wypadek wydarzył się 10 lat temu. Mariusz Rokicki - w dzień po swoich 21. urodzinach - w upalny, sierpniowy dzień skoczył na główkę do wody i złamał kręgosłup w odcinku szyjnym. Jak wspomina - po wypadku nie pamiętał, co się stało, dopiero po pewnym czasie ogarnęło go przerażenie, że już nigdy nie będzie mógł chodzić. Po latach leczenia, rehabilitacji i zmagań z własnymi słabościami, zaczął pisać bloga, a następnie wpadł na pomysł napisania książki ze swoimi wspomnieniami. - Opisuję w niej całą drogę, jaką przeszedłem od skoku, moje przeżycia, które - mam nadzieję - wstrząsną czytelnikiem i dzięki temu nie popełni mojego błędu - powiedział Rokicki. Dodał, że nie traktuje swojej książki jako formy terapii i rozliczenia się z przeszłością. - Chciałem ją napisać już wcześniej, ale nie dawałem rady, bo wszystkie przykre wspomnienia wracały. Dopiero po kilku latach dojrzałem i uznałem, że jestem gotowy podzielić się moimi doświadczeniami ze światem - stwierdził. 31-latek jest także autorem wierszy i tekstów piosenek. Myśli również o napisaniu kolejnej książki. Jest kibicem Wisły Kraków. Zawodnicy i inni miłośnicy tego klubu pomagają mu w zbieraniu pieniędzy na rehabilitację. Książkę będzie można kupić w księgarniach w całej Polsce od 27 kwietnia. Trzy dni wcześniej w Krakowie odbędzie się jej promocja.