Wynika z niego, że prawie 3 nieprawidłowości dotyczy właśnie zbyt długiej jazdy bez odpoczynku. Rekordzista spędził za kółkiem aż 88 godzin bez przepisowego odpoczynku. W ciągu dwóch tygodni przejechał aż 140 godzin przy dopuszczalnych 90. A podobne przykłady można by mnożyć. Często zdarza się, że to przewoźnicy zmuszają kierowców do jazdy bez odpoczynku. Ale - jak twierdzi Alvin Gajadhur z ITD - także sami kierowcy nie pozostają bez winy. Prawda zapewne leży pośrodku. - Także sami kierowcy świadomie przekraczają te normy - mówi Alvin Gajadhur z ITD. Nie ma tygodnia, by inspektorzy nie natrafili na przeróbki w tachografach. Ostatnio popularne wśród kierowców są wyłączniki, sterowane pilotem. W momencie, gdy urządzenie rejestruje przerwę, kierowca może kontynuować jazdę. Maksymalne kary, nakładane na przewoźnika, wynoszą nawet 15 tysięcy złotych.