W Polsce co roku ginie bez wieści 15 tys. osób. W ubiegłym roku fundacja ITAKA odnotowała 1365 przypadków zaginięć; 248 z nich dotyczy województwa mazowieckiego, w tym 146 samej Warszawy. - Najważniejszy w przypadku osób zaginionych jest czas. Podpisane porozumienie daje szybkość w zakresie informowania - przekonywali w środę przedstawiciele fundacji ITAKA i warszawskiej straży miejskiej. Strażnicy miejscy dzięki porozumieniu zyskują bezpośredni dostęp do bazy danych osób zaginionych w Warszawie - podkreśliła prezes fundacji Anna Dziurka. Na numer alarmowy straży miejskiej w 2010 roku wpłynęły 474 zgłoszenia, 344 to zgłoszenia od mieszkańców. Resztę zaginięć zgłosiły placówki szkolno-wychowawcze i opiekuńcze szukające nieletnich podopiecznych. - To duży problem, ale radzimy sobie z nim - powiedział komendant straży miejskiej m.st. Warszawy Zbigniew Leszczyński. Jednocześnie niemożliwe jest określenie procenta osób odnajdywanych, ale jest to spory odsetek - podkreślił Leszczyński. Do ITAKI zgłaszane są najtrudniejsze przypadki. Z 15 tys. zaginięć jest to około 1500 zgłoszeń rocznie. "Bardzo często są to chore starsze osoby, osoby chore psychicznie lub z trudną do ustalenia tożsamością" - powiedziała prezes fundacji. Jak wynika z szacunków ITAKI jedna czwarta zgłoszeń pochodzi z zagranicy. Od początku swojego istnienia, od 1999 r., ITAKA współpracuje z policją, z ośrodkami pomocy społecznej, schroniskami dla osób bezdomnych, a także z fundacją "Dzieci Niczyje". Rejestr osób zaginionych w Polsce i Warszawie znajduje się na stronie fundacji www.zaginieni.pl , działają całodobowe linie wsparcia.