W miejscu, gdzie istnieje ograniczenie prędkości do 70 km/h, kierowcy często mieli na liczniku o 30 km/h więcej. - Mieliśmy mnóstwo niepokojących sygnałów o tym, że te busy jeżdżą zbyt szybko - przyznaje Andrzej Łuszczycki z ITD. Inspektorzy przyznają jednak, że kierowcy wiedzieli, iż na trasie jeździ biały, nieoznakowany bus z kamerami. Dlatego uprzedzali się przez CB radio. W sumie inspektorzy za mandaty uzbierali niemal 3 tysiące złotych.