- Sprawdzamy stan techniczny pojazdów - stan opon, oświetlenie, układ kierowniczy, układ hamulcowy; inspektorzy dokładnie sprawdzają również kondycję kierowców - czy są trzeźwi i, co bardzo ważne, wypoczęci. Sprawdzają licencje i wykresy czasu pracy za 28 dni wstecz, możemy dokładnie sprawdzić, jak wygląda praca kierowcy w ostatnich tygodniach - powiedział rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego Alvin Gajadhur na parkingu przy Torwarze, skąd wyrusza wiele autokarów wiozących dzieci na wakacje. - Kontrole odbywają się w różnych miejscach kraju; wyznaczamy stałe punkty kontroli i prosimy, by autokary na nie podjechały, albo podjeżdżamy w miejsce odjazdu autokarów. Tu na Torwarze od 6.00 odbyło się już kilkanaście kontroli, wszystkie pojazdy były sprawne technicznie, wszyscy kierowcy trzeźwi i wypoczęci - dodał. Oprócz kontroli w miejscach odjazdu autokarów inspektorzy będą je sprawdzać na głównych szlakach komunikacyjnych. O przeprowadzenie kontroli mogą również poprosić rodzice, należy kontaktować się z wojewódzkim inspektoratem transportu drogowego i ustalić, czy będzie wyznaczony stały punkt kontrolny, czy inspektorzy przyjadą na miejsce odjazdu wakacyjnego autobusu. - Sami przewoźnicy coraz bardziej dbają o sprzęt, wiedzą, że nie mogą ryzykować zdrowiem i życiem pasażerów, konkurencja jest duża. Autokary są w coraz lepszym stanie technicznym, szczególnie jeżdżące w ruchu międzynarodowym - ocenił Gajadhur. Zarazem przestrzegł, by uważać na zbyt tanie oferty. - Tu przewoźnik może chcieć na czymś chcieć zaoszczędzić - np. podczas długiego wyjazdu zamiast dwóch kierowców będzie jeden - przestrzegł rzecznik. Według niego, w dużo gorszym stanie technicznym są autobusy podmiejskie i mikrobusy pracownicze, często przerabiane z innych pojazdów. Tu często zdarza się zaniżanie w dokumentach rejestracyjnych masy własnej pojazdu, by dopuścić jak największą liczbę pasażerów. Dlatego ITD często waży takie autobusy. - Wykrywamy niezgodności sięgające czasami półtorej tony, co oznacza, że bus przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu kilkunastu osób, w dowodzie rejestracyjnym ma wpisaną liczbę pasażerów o 20 większą. Niezgodność masy własnej z masą rzeczywistą była w tym roku powodem zatrzymania 40 proc. z ponad 600 skontrolowanych pojazdów tej kategorii. Ale to nie dotyczy autokarów turystycznych - powiedział Gajadhur. Przypomniał, że tak jak w latach ubiegłych, podczas weekendów będą ograniczenia w ruchu samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton. Ograniczenia obowiązują w piątki od godz. 18.00 do 22.00, w soboty od godz. 8.00 do 14.00, w niedziele od godz. 8.00 do 22.00. - Nie znaczy to, że w tych godzinach wszystkie ciężarówki znikną z dróg, jest sporo zwolnień, będą mogły jeździć pojazdy pracujące na potrzeby dróg i mostów, przewożące żywe zwierzęta, prasę, artykuły spożywcze, materiały niebezpieczne. Tym, którzy łamią ograniczenia ruchu ciężarówek, grozi kara administracyjna 2 tys. zł i do końca obowiązywania zakazu pojazd musi pozostać na parkingu. ITD ma też pierwszą mobilną mini-stację diagnostyczną, która pozwala na drodze sprawdzić np. nieszczelność układu hamulcowego lub niesprawność układu kierowniczego. Od tego weekendu przewoźne laboratorium pracuje na drogach woj. kujawsko-pomorskiego. Porównując kontrole autobusów turystycznych w latach 2009 i 2010 ITD ocenia, że w ubiegłym roku zmalała liczba stwierdzonych przez inspektorów uchybień. W 2010 r. spadła też (z 16 do 12 proc.) liczba mandatów nałożonych na kierowców, mniej było też decyzji administracyjnych wydanych wobec przewoźników, zatrzymano o 0,5 proc. mniej dowodów rejestracyjnych. W ubiegłym roku inspektorzy transportu drogowego skontrolowali ponad 25 tys. autokarów, w tym ponad 21 tys. należących do przewoźników krajowych. W 2,5 tys. przypadków (9,9 proc.) nałożono kary na przewoźników. Inspektorzy wystawili ponad 2 tys. mandatów, z tego ponad 900 na przewoźników zagranicznych, zatrzymali ponad 2 tys. dowodów rejestracyjnych, głównie u przewoźników krajowych.