"To jest skandal. Ja przyjechałem spod Zwolenia specjalnie do lekarza. Wcześniej dzwoniłem, ale nikt nie odbierał telefonu. Dziś przyjechałem osobiście, żeby się zapisać" - powiedział "Echu Dnia" oburzony Eugeniusz Krześniak, który usłyszał, że może przyjść, ale dopiero następnego dnia. W ciągu godziny przed drzwiami polikliniki przewinęło się kilkudziesięciu pacjentów. Nikt o jednodniowym zamknięciu nie wiedział. Ludzie przechodzili od drzwi do drzwi. Wszyscy mogli przeczytać kartkę z lakonicznym wyjaśnieniem, że "przychodnia jest zamknięta z przyczyn technicznych". Poproszony o wyjaśnienie kierownik polikliniki Jarogniew Łysakowski powiedział, że powodem zamknięcia był odbiór techniczny i oficjalne otwarcie. A pacjenci mogą znaleźć pomoc w stacji pogotowia przy ulicy Lekarskiej. "Będą goście z Warszawy i władze Radomia. Zamknęliśmy też ze względu na ich bezpieczeństwo" - tłumaczył Łysakowski. Podczas kiedy ludzie dobijali się do lekarzy, w poliklinice odbywało się uroczyste otwarcie placówki po remoncie. Wśród obecnych gości byli prezydenci Radomia Zdzisław Marcinkowski, Andrzej Banasiewicz i Krzysztof Gajewski. Po przemowach przyszedł czas na przecięcie wstęgi, poświęcenie i zwiedzanie wyremontowanej polikliniki. Naturalnie nie obyło się także bez poczęstunku. A obsługująca 50 tysięcy pacjentów placówka była zamknięta przez cały dzień.