Instytut poinformował, że wzrosty stanów wody lokalnie powyżej stanów alarmowych przewidywane są w rzekach nizinnych i podgórskich, zwłaszcza na dopływach dorzecza górnej Odry - Olzy, Bierawce, Kłodnicy, Osobłogi i środkowej Odry - Oławy, Ślęzy, Bystrzycy, Widawy, Kaczawy, Baryczy, dolnego Bobru i Nysy Łużyckiej. Wody w rzekach wciąż przybywa Odrą, poniżej Raciborza-Miedonii, do Oławy przemieszczać się będzie kolejna fala wezbrania przy stanach 20-40 cm, przy ujściu Nysy około 70 cm powyżej stanów ostrzegawczych, w Koźlu i Opolu poniżej stanów ostrzegawczych. Na odcinku Odry od Nietkowa do Słubic przewidywane są dalsze wzrosty stanów wody o ok. 50 cm powyżej stanów alarmowych - podaje IMiGW. Instytut ostrzega przed lokalnymi podtopieniami terenów obniżonych i bezodpływowych, niebezpieczeństwem przebywania nad brzegami rzek. Utrudnione może być prowadzenie prac hydrotechnicznych w korytach rzek. Pogotowie przeciwpowodziowe w Płocku W Płocku od godz. 14 wprowadzono stan pogotowia przeciwpowdziowego - poinformował szef oddziału zarządzania kryzysowego płockiego Urzędu Miasta Jan Siodłak. W jednym z punktów pomiarowych Wisła przekroczyła stan alarmowy; spodziewany jest dalszy wzrost poziomu rzeki. W rejonie Płocka w jednym punkcie pomiarowym Wisła przekroczyła w czwartek stan alarmowy o 3 cm, natomiast w drugim punkcie pomiarowym do przekroczenia tego stanu brakuje 3 cm. Spodziewany jest dalszy wzrost poziomu rzeki. Na Wiśle w okolicach Dobrzynia, kierując się w stronę Płocka, pracują od poniedziałku cztery lodołamacze. Ich zadaniem jest przebicie rynny w pokrywie lodowej, która umożliwi spływ kry z górnego odcinka rzeki. Prawdopodobnie w piątek do jednostek tych dołączą dwa kolejne lodołamacze, które kilka dni temu wypłynęły z Gdańska. Sytuacja na Wiśle jest monitorowana Według szefa wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Jana Jerzego Rysia, sytuacja na Wiśle w okolicach Kępy Polskiej i Wyszogrodu, która jest na bieżąco monitorowana, nie stwarza obecnie bezpośredniego zagrożenia powodzią. Przyznał on jednak, że w przypadku wzrostu tempa przyboru rzeki, w pozostałych siedmiu gminach nadwiślańskich może zostać ogłoszone pogotowie przeciwpowodziowe. - Wisła w rejonie Kępy Polskiej i Wyszogrodu utrzymuje się w korycie, nie odnotowano dotychczas przypadków jej wylania, czy nawet podtopienia wałów przeciwpowodziowych. Nie ma też obecnie takiego zagrożenia, że rzeka nagle wyleje - powiedział Ryś. W czwartek Wisła przekroczyła stan alarmowy w Kępie Polskiej o 16 cm, natomiast w Wyszogrodzie poziom rzeki przekroczył stan ostrzegawczy i wynosił 3 cm poniżej stanu alarmowego.