Według Grzegorza Gomoły, Jerzy Zbigniew Brzeźnicki to idealny kandydat na stanowisko drugiego zastępcy szefa SPZOZ w Garwolinie. Wykształcony, z doświadczeniem. Znajomy, czyli zaufany Znalezienie dobrego kandydata na stanowisko wyższe niż szeregowe nie jest proste. Jak przyznaje dyrektor SPZOZ w Garwolinie, zatrudnianie tak zwanej osoby z ulicy, czyli nieznanej, choć po odpowiednich studiach jest ryzykowne. Oczywiście, wiadomo nie od dziś, nie od wczoraj, ale od dawien dawna, że zaufanie mamy do ludzi, których znamy. Niestety, to nie daje szans młodym i wykształconym dziś Polakom, których wiele pozostaje bez pracy. No, ale poważne stanowisko wymaga poważnego kandydata. Grzegorz Gomoła na rozmowę z nami przygotował się niezwykle starannie i trzeba przyznać, że zaprezentował swojego wybrańca w bardzo dobrym świetle. W ten sposób chciał zapewne wyprowadzić z błędnego myślenia część niezadowolonej opinii publicznej w naszym mieście. Jak ważne jest stanowisko zajmowane obecnie przez byłego wicestarostę, mówi aktualny statut przyjęty przez zarząd powiatu. Przewiduje on w strukturze organizacyjnej nadzór nad całym pionem logistycznym sprawowany przez dyrektorów ds. administracyjno-eksploatacyjnych. - Stanowisko to wymaga przede wszystkim wykształcenia politechnicznego, jak również obycia administracyjnego - wyjaśnia Grzegorz Gomoła. Według Grzegorza Gomoły, cechy te posiada Jerzy Zbigniew Brzeźnicki. - Pan Brzeźnicki jest absolwentem Politechniki Warszawskiej z tytułem inżyniera mechanika. Bez tajemnic Jakie są dodatkowe atuty byłego wicestarosty? - Ukończył również podyplomowe studia administracyjne na Wydziale Prawa i Administracji UW. W latach 1991-1998 pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej jeszcze wówczas ZOZ-u w Garwolinie, a w latach 2002-2006 był członkiem rady społecznej SPZOZ w Garwolinie - prezentuje swojego wybrańca dyrektor Gomoła. Tak więc wbrew niektórym opiniom obecny dyrektor ds. administracyjno-eksploatacyjnych na przestrzeni ostatnich lat posiadł gruntowną wiedzę na temat funkcjonowania szpitala powiatowego w Garwolinie - przekonuje Gomoła. I dodaje: - Decyzję o zatrudnieniu podjąłem osobiście, w sytuacji gdy zarząd powiatu scedował na SPZOZ obowiązki rozliczenia instytucji budynku nr 4, a także w sytuacji braków kadrowych w całym pionie logistycznym. - Braki kadrowe odczuwamy coraz mocniej. Bardzo brakuje nam również kierownika działu aparatury medycznej, a nie mamy jak na razie odpowiedniej osoby - nie ukrywa kierownik garwolińskiego SPZOZ. MARTYNA KALINOWSKA