Opozycją, astronomowie nazywają takie ustawienie planety zewnętrznej, w którym świeci ona dokładnie po przeciwnej stronie nieba niż Słońce. Oznacza to, że długości ekliptyczne planety i Słońca różnią się o 180 stopni. Taka konfiguracja zawsze stwarza bardzo dobre warunki do obserwacji ciała będącego w opozycji. Znajduje się ono bowiem najwyżej nad horyzontem w okolicach północy, przez co jego obserwacje są najłatwiejsze. Dodatkowo jego odległość od Ziemi jest najmniejsza, a przez to blask największy. 22 września, o godzinie 2. naszego czasu w opozycji do Słońca znajdzie się największa planeta Układu Słonecznego - Jowisz. Stworzy to bardzo dobre warunki do jego obserwacji. Jowisz świeci teraz na granicy konstelacji Wodnika, Ryb i Wieloryba. Blask planety jest tak duży (wynosi obecnie -2.8 wielkości gwiazdowej), że z jej odnalezieniem nie powinniśmy mieć najmniejszego problemu. Najlepsze warunki do obserwacji Jowisza występują tuż po północy, kiedy planetę widać 35 stopni nad południowym horyzontem. Trochę trudniej dojrzeć go wieczorem, bo trzeba go wtedy szukać około 10-15 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Choć do opozycji brakuje jeszcze kilkanaście dni, Jowisza obserwować warto już teraz, bo obecnie mamy piękne, ciemne niebo z Księżycem tuż po nowiu. W samej opozycji, tuż obok Jowisza będzie świecił Księżyc w pełni, co z jednej strony stworzy piękną parę, z drugiej jednak utrudni obserwacje na przykład słabszych księżyców planety. Opozycja Jowisza, to nie tylko okazja do podziwiania go gołym okiem. Warto skierować na niego jakiś instrument optyczny. Już lornetka z większym powiększeniem lub prosta luneta dająca powiększenie na poziomie kilkudziesięciu razy pozwoli zobaczyć wyraźnie tarczę planety i cztery galileuszowe księżyce Jowisza. Amatorski teleskop o średnicy zwierciadła 15-25 cm da jeszcze więcej, bo możemy nim dojrzeć szczegóły na powierzchni planety, a także jej słabsze księżyce.