Homeopatia jest skuteczna, bezpieczna, poparta badaniami naukowymi, nie daje skutków ubocznych, można ją stosować wraz z leczeniem lekami chemicznymi - przekonywała w czwartek dziennikarzy w Warszawie dr Ewa Wojciechowska, prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej. Według niej, coraz więcej lekarzy w Polsce ją stosuje: w Towarzystwie jest zarejestrowanych ok. 1000 lekarzy i farmaceutów, a w całym kraju stosuje tę metodę co najmniej kilka tysięcy lekarzy. Jak mówiła, homeopatię uznaje Światowa Organizacja Zdrowia, a w niektórych krajach Unii Europejskiej leki tego typu są przepisywane nie tylko w leczeniu ambulatoryjnym, ale i szpitalnym, np. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i na Łotwie homeopatia jest oficjalnie uznaną umiejętnością medyczną. - Dzieci leczone homeopatycznie rzadziej chorują, tym samym rzadziej bywają nieobecne w szkole i mają lepsze wyniki w nauce - mówiła dr Wojciechowska. - Homeopatia jest możliwa do stosowania na każdym etapie rozwoju: u niemowląt, kobiet w ciąży, ludzi starszych, obciążonych już różnymi poważnymi schorzeniami - tłumaczyła. Jak podkreśliła, zwolennicy tej metody nie odżegnują się od medycyny tzw. akademickiej. - W swojej praktyce lekarskiej stosuję na co dzień leczenie chemiczne. Homeopatia to nasza dodatkowa broń w sytuacji, gdy już nie wiadomo, co poradzić pacjentowi, któremu inne standardowe leki nie pomogły - zaznaczyła Wojciechowska. W ubiegłym roku powstało Stowarzyszenie Pacjentów i Zwolenników Homeopatii "Pro Homeopatiae". Jak mówiła jego prezes Anna Kamińska-Gluck, ideą tej organizacji jest, by propagować homeopatię i prawo pacjentów do domagania się od lekarza tej metody leczenia. - Chcemy wyjść z podziemia - tłumaczyła. Jej zdaniem, pacjenci, którzy chcieliby się leczyć homeopatycznie, muszą pocztą pantoflową dowiadywać się o tym, którzy lekarze traktują poważnie tę metodę i przepisują tego typu leki. - Lekarze nie mają w Polsce statusu lekarza-homeopaty, więc też muszą w pewnym sensie działać w ukryciu - zaznaczyła. Wojciechowska podkreśliła, że lekarze, którzy są zwolennikami homeopatii, "nie czują się podziemiem. - Według Kodeksu Etyki Lekarskiej każdy z nas ma prawo do stosowania takiego leczenia i takiej terapii, jaką sam wybierze, uznając ją za najbardziej skuteczną i bezpieczną dla swojego pacjenta. Leki homeopatyczne są to leki zarejestrowane przez Urząd Rejestracji Leków przy Ministerstwie Zdrowia, dostępne są w aptekach, nawet częściowo na receptę. Nie musimy schodzić do podziemia; są próby, by nas do niego wprowadzić, ale nie dajemy się i staramy się do tego przekonać pacjentów - oświadczyła. W 2008 r. Naczelna Rada Lekarska wydała oświadczenie, w którym negatywnie oceniła stosowanie przez lekarzy homeopatii jako metody leczenia. - Stale narasta liczba dowodów oraz przekonanie środowisk naukowych w medycynie, że homeopatię należy zaliczać do nienaukowych metod tzw. medycyny alternatywnej, która proponuje stosowanie bezwartościowych produktów o niezweryfikowanym naukowo działaniu - napisała wtedy NRL. Głośny stał się proces przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Poznaniu lekarza Jana Baranowskiego, który stosował homeopatię. Ówczesny prezes NRL Konstanty Radziwiłł w 2006 r. zwrócił się do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Poznaniu o przyjrzenie się metodom leczenia Baranowskiego. Według Radziwiłła mogło w tym przypadku dojść do naruszenia Kodeksu Etyki Lekarskiej. Sąd Lekarski stwierdził, że Baranowski jest niewinny i nie zaszkodził swoim pacjentom. Dr Baranowski jest prezesem Wielkopolskiego Stowarzyszenia Homeopatów Lekarzy i Farmaceutów. Od lat stara się o uznanie homeopatii za metodę terapeutyczną i wpisanie jej na listę dodatkowych umiejętności lekarskich. Konstanty Radziwiłł pytany w czwartek o swe stanowisko ws. homeopatii odparł: "nie mam żadnych wątpliwości, że to dziedzina, która nie ma nic wspólnego z medycyną". Homeopatia, metoda wprowadzona w XIX wieku przez Samuela Hahnemanna, polega - w uproszczeniu - na leczeniu chorób mikroskopijnymi dawkami silnie działających substancji, które w dużych dawkach wywołują objawy tychże chorób. Jej zwolennicy twierdzą, że im mniejsza dawka, tym większy efekt. Krytycy wskazują, że substancje czynne stosowane w środkach homeopatycznych bywają tak rozcieńczone, że ich stężenie wynosi "zero".