Pojawiły się strony internetowe, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak sklep z akcesoriami do pielęgnacji kwiatów. Jednak pod pozorem handlu nawozami sprzedaje się tam substancje psychoaktywne, działające jak narkotyki- informuje "Gazeta Wyborcza". Prokuratury w całej Polsce badają, czy sprzedaż dopalaczy nie narusza ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. I po kolei umarzają postępowania. Np. biegli za 30 tys. zł wydali w Poznaniu 100 opinii, że dopalacze nie zawierają żadnych składników zakazanych przez prawo.