Jak wyjaśniła przewodnicząca składu sędziowskiego Agnieszka Pawłowska, wniosek o utajnienie procesu skierowała do sądu biegła psycholog. Według niej, prowadzenie rozprawy bez wyłączenia jawności byłoby sprzeczne z interesem pokrzywdzonej. Do zdarzenia doszło w marcu 2011 roku w jednej z miejscowości na terenie gminy Grójec (woj. mazowieckie). Dziewczynka szła do sklepu, gdy zaczepił ją Sebastian K. Pod groźbą śmierci, mężczyzna zaprowadził ją do lasu i tam zgwałcił. Następnie pobił dotkliwie11-latkę i usiłował ją udusić. Dziewczynka próbowała się bronić, ale straciła przytomność. Za każdym razem, kiedy dziecko odzyskiwało przytomność, mężczyzna bił je i dusił. Zabrał też dziewczynce pieniądze, które miała przy sobie. Pokrzywdzona w obawie o własne życie zamknęła oczy i nie reagowała na uderzenia. Wtedy Sebastian K., w przekonaniu, że dziewczynka nie żyje, przykrył ją gałęziami i odjechał na rowerze do domu. Po pewnym czasie 11-latka dotarła do najbliższych zabudowań i powiadomiła o wszystkim dorosłych. W tym samym dniu mężczyzna został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Sebastianowi K. grozi kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności lub 25 lat więzienia, lub dożywocie.