W miejscu, gdzie dokonano tego niebezpiecznego znaleziska,pojawili się saperzy i dwie jednostki straży pożarnej. - Z informacji, które do nas dotarły, wynika, że znaleziska dokonali pracownicy pogotowia gazowniczego wezwani do ulatniającego się gazu - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego KSP.