Systematycznie zwiększa się liczba schorzeń dróg oddechowych u małych pacjentów - alarmują lekarze. - Obserwujemy szczególny wzrost infekcji dolnych dróg oddechowych, w tym zapaleń oskrzeli i płuc - potwierdza w rozmowie z "ŻW" Czesław Czechyra, lekarz pediatra i poseł (PO) z Sejmowej Komisji Zdrowia. Lekarze przebadali już ponad 2,6 tys. małych pacjentów w dziewięciu dużych aglomeracjach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Trójmieście i na Śląsku. Okazało się, że u 66 proc. stwierdzono infekcje dróg oddechowych. W stolicy przebadano 655 małych pacjentów, z czego aż 58 proc. (378) było chorych. - To zaledwie wstępne wyniki, a już widać, że mamy do czynienia z poważnym problemem - mówi prof. Anna Jung, kierownik Kliniki Pediatrii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. - Na dokładne dane musimy poczekać do kwietnia, kiedy zakończy się pierwszy etap programu - dodaje. Pierwsze wyniki "Barometru Odporności Dzieci" pokazują, że co trzecie dziecko w wieku od trzech do 12 lat zmaga się z nawracającymi chorobami dróg oddechowych, a aż 12 proc. cierpi na ciężkie infekcje. Dlatego głównym celem lekarzy jest ograniczenie liczby tych schorzeń. Nawracające infekcje są najczęstszą przyczyną wizyt u lekarza. Medycy przestrzegają również rodziców przed lekceważeniem zwykłego kataru czy przeziębienia u dzieci. - Takie niepozorne i źle leczone schorzenia mogą przerodzić się nawet w groźne zapalenie płuc - przestrzega na łamach "Życia Warszawy" prof. Jung.