Obejmując urząd prezydenta stolicy zapowiedziała, że zamierza sprawować władzę w mieście w oderwaniu od wielkiej polityki, "bez fajerwerków" i tak, by na pierwszym miejscu były sprawy warszawiaków. Nazwiska swoich zastępców pani prezydent ogłosi we wtorek. W trakcie uroczystej sesji Rady Warszawy Gronkiewicz-Waltz otrzymała z rąk przewodniczącego Rady tradycyjny łańcuch symbolizujący władzę w stolicy. W swoim expose Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że dobro Warszawy nie ma barw politycznych. - Mosty, metro, drogi będą tak samo służyć ludziom o poglądach prawicowych, lewicowych, centrowych i tym, których polityka w ogóle nie interesuje. Moje hasło "Razem dla Warszawy" będzie obowiązywać także teraz, kiedy kampania wyborcza się skończyła - powiedziała . - Jestem osobą, która łączy, twardą i dzielną, ale która nie dzieli - dodała. Zapewniła warszawiaków, że nie zawiedzie. Nowa prezydent odebrała liczne gratulacje i poczęstowała zgromadzonych tortem. Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że wybory na urząd prezydenta stolicy pokazały, iż wielu warszawiaków ma podobne do niej marzenia na temat tego, jak powinno wyglądać miasto. Przypomniała, że za wzór stawiała sobie prezydenta Warszawy który pełnił tę funkcję w latach 1934-1939. - Warszawiacy uwierzyli, że nasze miasto może rozwijać się tak samo, a nawet szybciej od innych stolic europejskich. Że może być piękne, wspaniałe, wygodne - powiedziała. Dodała, że ma nadzieję, iż w rządzeniu miastem będą jej pomagać nie tylko ci, którzy na nią głosowali, ale także ci, którzy wskazali innych kandydatów. W uroczystej sesji Rady Warszawy w Pałacu Kultury i Nauki uczestniczyli m.in. posłowie, senatorowie, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz byli prezydenci Warszawy - i . Po południu Gronkiewicz-Waltz spotkała się przed Ratuszem z dziennikarzami. Jako sprawy priorytetowe dla stolicy wymieniła: budowę Mostu Północnego, rozbudowę metra i obwodnice. Dodała, że wśród spraw, którymi chce się zająć w pierwszej kolejności, są m.in. kwestia statutu Warszawy i wprowadzenie do urzędu swoich zastępców. Zapowiedziała, że ich nazwiska przedstawi na konferencji prasowej we wtorek; nie chciała powiedzieć, czy znajdzie się w nich przedstawiciel lewicy. Według Gronkiewicz- Waltz, będą to "technokraci", osoby wybierane nie z klucza politycznego. W nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami radni lewicy przyznają, że ustalono, iż w radzie Warszawy dojdzie do koalicji oraz , a radni obu tych klubów podzielili parytetowo zarządy 11 z 18 stołecznych dzielnic, w których PO i Lewica zwyciężyły i mogą rządzić samodzielnie. Ustalono również skład komisji w Radzie Warszawy. Według sobotnio-niedzielnej "Gazety Wyborczej" pewnym kandydatem na wiceprezydenta jest wieloletni burmistrz Wesołej Jacek Wojciechowicz (obecnie poseł PO). Media wymieniają również nazwiska m.in. Joanny Fabisiak (wieloletniej radnej PO, obecnie poseł tego ugrupowania), a ze strony Lewicy i Demokratów: byłego szefa Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzego Millera, byłego prezydenta Marcina Święcickiego oraz byłego senatora i ministra zdrowia w rządzie Marka Belki - Marka Balickiego. Wymieniana wcześniej jako możliwa kandydatka na to stanowisko była radna stolicy, a obecnie poseł PO Julia Pitera w rozmowie z PAP stanowczo zaprzeczyła takim doniesieniom. Pani prezydent powiedziała, że zleci przeprowadzenie audytu zewnętrznego w Urzędzie Miasta, nie po to, by piętnować poprzedników, ale by dowiedzieć się, co było robione dobrze, a co źle, i by nie powtarzać błędów poprzedników. Zapowiedziała, że nie będzie rewolucji, jeśli chodzi o pracowników Ratusza. - Będę współpracować z tymi, dla których ważne są codzienne sprawy warszawiaków - mówiła. Zaznaczyła, że nie będzie zwalniać osób, które dobrze pracują; natomiast rozstanie się z tymi, którzy nie robią nic. Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że o godz. 14 podjęła pierwszą decyzję - o ustawieniu na pl. Zamkowym telebimów na niedzielny finałowy mecz mistrzostw świata polskich siatkarzy z drużyną Brazylii w Japonii.