Hanna Gronkiewicz-Waltz spotkała się w Brukseli z urzędnikami Komisji Europejskiej, w tym z komisarz ds. regionalnych Danutą Huebner, by zabiegać o zgodę na przedłużenie o dwa-trzy lata terminu realizacji modernizacji i rozbudowy oczyszczalni ścieków "Czajka" oraz budowy spalarni osadów pościekowych, budzącej sprzeciw mieszkańców Białołęki. Na realizację inwestycji Polska ma teoretycznie przyznane 261 mln euro z budżetu UE. Warszawa straci jednak dotację, jeśli prace nie zostaną zakończone do 2010 roku. Te "proste konsekwencje" potwierdziła w rozmowie z dziennikarzami prezydent Warszawy, która nie otrzymała w Komisji zgody na przedłużenie inwestycji. - Uzyskaliśmy podpowiedź (w KE), że gdyby prace były już bardzo zaawansowane, to może by się udało przedłużyć termin o rok. Ale i to nie jest pewne - powiedziała dziennikarzom pani prezydent po spotkaniu w Dyrekcji ds. polityki regionalnej KE. Przyznała jednak, że inwestycja jest tak skomplikowana, że w terminie jest "praktycznie nie do zrealizowania". Zwłaszcza że dopiero 15 lutego ma być rozstrzygnięty przetarg, który powinien wyłonić inwestorów projektu, o którego realizacji władze Warszawy zdecydowały w grudniu 2005 roku. Nie wiadomo, czy wyłoni on inwestorów. Do poprzedniego przetargu nikt bowiem się nie zgłosił, z uwagi na zbyt krótki czas przewidziany na realizację inwestycji. Komisja Europejska nie zgodziła się tymczasem na finansowanie z unijnych funduszy projektu realizowanego przez inwestora wyłonionego przez miasto "z wolnej ręki", w sytuacji gdyby przetarg nie wyłonił inwestorów.