Podczas konferencji prasowej w Warszawie Wiewiórkowski poinformował, że pewne uczelnie próbowały uzyskać od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dane o zatrudnieniu absolwentów szkół wyższych. - Takie rozwiązanie jest sprzeczne z prawem. Potwierdza to również prezes ZUS. Dane te są objęte tajemnicą ubezpieczenia społecznego i nie mogą być przekazywane żadnym uczelniom - podkreślił Wiewiórkowski. W czwartkowych "Sygnałach Dnia" minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka wyjaśniła, że nieporozumienie nastąpiło po tym, gdy Fundacja Rozwoju Systemów Edukacji (FRSE), bez konsultacji z ministerstwem, wystąpiła do ZUS-u z prośbą o przekazanie informacji o zatrudnieniu studentów. - ZUS odpowiedział: "Ale my nie możemy!". I miał rację - skomentowała Kudrycka. Nieporozumienie może wynikać z zapisu znowelizowanej ustawy o szkolnictwie wyższym, w którym uczelnie zobowiązuje się do monitorowania karier absolwentów po ukończeniu studiów. Dzięki tym informacjom szkoły wyższe dowiadywałyby się, po jakich kierunkach absolwenci łatwo znajdują pracę, a po których - czeka wielu z nich bezrobocie. Zdaniem minister Kudryckiej, monitorowanie karier studentów nie może odbywać się jednak na podstawie informacji z ZUS-u; uczelnia powinna uzyskiwać takie dane kontaktując się z absolwentami. Wyjaśniła, że monitoring karier absolwentów ma być realizowany przez uczelnię na podstawie posiadanych przez nią baz danych, w których zgromadzone są adresy mailowe studentów. - I to jest fantastyczny sposób, bo wiele osób nie zmienia swoich adresów internetowych - zaznaczyła minister. - Jeśli uczelnia zwróci się do absolwenta z pytaniem "Czy pan/pani pracuje, a jeśli tak, to gdzie i na jakim stanowisku?", to każdy, kto będzie chciał odpowiedzieć - odpowie. To jest jego dobra wola, a nie obowiązek prawny do przekazania odpowiedzi - dodała Kudrycka. GIODO wyjaśnił, że to od uczelni zależy, jak uzyska zgodę studenta na monitorowanie jego losów po studiach. - Najprostszym sposobem wydaje się złożenie (przez studenta - przyp. red.) odpowiedniego oświadczenia w momencie, kiedy kończy on już studia - powiedział Wiewiórkowski i doradził, że może to się odbywać np. przy składaniu karty obiegowej. Wiewiórkowski przypomniał zarazem, że jeśli uczelnia chce wysyłać studentom informacje handlowe - np. o otwarciu płatnych studiów - powinna na to uzyskać zgodę adresata. GIODO poruszył również problem powstających centralnych baz: studentów, a także nauczycieli akademickich i pracowników naukowych. W centralnej bazie studentów można gromadzić informacje o tym, na jakiej uczelni studiuje dany student i na ilu jest kierunkach, a także czy otrzymuje z uczelni pomoc finansową. Wykluczone jest jednak np. gromadzenie informacji o wysokości tej pomocy. Podobnie jest z bazą nauczycieli akademickich i pracowników naukowych. Nie może się tam znaleźć informacja o wynagrodzeniach poszczególnych osób. Wiewiórkowski odniósł się też do budzącej kontrowersje kwestii publikowania w Biuletynie Informacji Publicznej recenzji prac doktorskich wraz z nazwiskiem i afiliacją recenzenta. Według GIODO, jest to zgodne z prawem.