Stare Miasto w Warszawie jest nieprzypadkowym miejscem ekspozycji. Przez kilka ostatnich lat swojego życia w Polsce - do września 1939 roku - Jerzy Giedroyc mieszkał na ul. Brzozowej na warszawskiej Starówce. - Dla mnie emigracja jest kwestią walki. Nie o utrzymanie tego co było, ale o pewne sprawy zasadnicze. Dla mnie taką zasadniczą sprawa była niepodległość Polski - mówił Jerzy Giedroyc. Przed sześćdziesięciu laty Instytut Literacki w Rzymie, kierowany przez Jerzego Giedroycia, wydał pierwszy numer pisma, które zapisać się miało jako bodaj najważniejsze w najnowszej historii Polski - "Kultury". Grono ludzi, skupione wokół pisma, od początku świadome było konieczności walki o utrzymanie związków intelektualnych i kulturalnych Polski z Europą w obliczu opadającej już "żelaznej kurtyny". W drugim numerze pisma, wydanym już w Paryżu, Redakcja deklarowała: "Jesteśmy zdania, że osłabnięcie więzi łączącej Polskę z Zachodem wynika nie tylko z faktu, że po drugiej wojnie światowej Polska znalazła się politycznie w sowieckiej strefie wpływów i interesów. Powodów należy szukać głębiej - w zjawisku ciężkiego kryzysu, jaki przeżywa dziś cała kultura europejska. Kultura europejska utraciła swą konsystencję, swą zdolność odporu i promieniowania. Ten okres powojennego zagrożenia nie potrwa jednak zbyt długo. (...) "Kultura" znalazłszy się w samym sercu europejskich dążeń do odrodzenia kulturalnego, pragnie wykorzystać ten przywilej w kierunku ponownego związania z nim polskiego ruchu umysłowego w kraju i na emigracji".