"Generał" z 1926 roku to jedno z największych osiągnięć artystycznych i produkcyjnych kina niemego. Tuż przed wprowadzeniem dźwięku i na długo przed rozwojem komputerowych efektów specjalnych Keaton stworzył wspaniałe widowisko pełne zwrotów akcji i efektownych rozwiązań inscenizacyjnych. Do tego dołączył swoje zadziwiające popisy kaskaderskie. "Generał" to niesamowita komedia i film akcji w jednym. Trwa wojna secesyjna. Johnnie Gray jest mieszkańcem Południa i maszynistą kolejowym. Prowadzi lokomotywę "Generał". Chce wziąć udział w wojnie, ale nie zostaje przyjęty do wojska, gdyż jego zawód jest przydatny dla zaplecza armii. Jego narzeczona Annabelle traktuje go jak tchórza, gdyż Johnnie nie walczy na froncie. Pewnego dnia lokomotywę, w której znajduje się Annabelle, porywają dywersanci z Północy. Bohater rzuca się w pogoń za skradzionym "Generałem". W czasie sobotniego seansu publiczność usłyszy muzykę Marcina Pukaluka - muzykologa i performera. Granie muzyki na żywo do projekcji filmowych jest jego pasją. Jako twórca projektów "Ekran w Mroku" i "Ekran i Rewolucja", jeździ po kraju wykonując swoją muzykę do arcydzieł niemieckich ekspresjonistów (Gabinet Doktora Caligari, reż. R. Wiene, Metropolis, reż. F. Lang, Nosferatu - Symfonia Grozy, reż. F.W. Murnau) oraz klasyki radzieckiego kina niemego (Ziemia, reż. A. Dowżenko, Aelita, reż. J. Protazanow, Strajk, reż. S. Eisenstein). Nie epatuję techniką gry, staram się nie burzyć toku narracji filmowej, ale się jej podporządkować. Muzyka ma być elementem składowym - mówi muzyk.