W Kutnie do przedziału wsiadł mężczyzna z dużą torbą. Nagle wszyscy pasażerowie zasnęli. Obudził ich konduktor 300 kilometrów dalej. Na policję zgłosił się jednak tylko jeden z poszkodowanych. W walizce miał m.in. sprzęt fotograficzny o dużej wartości. O tym, że został mu skradziony bardzo cenny bagaż zorientował się w okolicach Szczecina. Tamtejsza policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. - Wyjaśniamy wszystkie okoliczności zdarzenia - powiedziała aspirant Mirosława Rudzińska. To nie jedyny przypadek na tej trasie. Do kradzieży dochodzi głównie w okolicach Poznania. Niewykluczone że składy relacji Warszawa-Szczecin będą patrolować nieumundurowani funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei.