Kampanię "Lubię delfiny" koordynuje Fundacja Viva "Akcja dla zwierząt". Obsypany nagrodami dokument amerykańskiego fotografa, filmowca i ekologa Louie Psihoyos'a "Zatoka delfinów" wyszedł już z kin, jednak wrażenie, jakie zrobił na widzach w Polsce, pozostało. Widać to po wynikach ogólnopolskiej kampanii obrony praw zwierząt: "Lubię delfiny", którą koordynuje Fundacja Viva "Akcja dla zwierząt!". Wolontariusze w całym kraju zebrali setki podpisów pod apelem skierowanym do Japonii. Nawołują do objęcia delfinów szczególną ochroną i zaprzestania polowań na nie. Drugiego lipca o godzinie 14. wszystkie podpisy zostaną przekazane ambasadzie Japonii w Polsce. Ubierzemy się wszyscy na niebiesko, co ma symbolizować czystą od krwi wodę brzegów Japonii! Delfiny uznawane są za najmądrzejsze ssaki morskie oraz jedne z najinteligentniejszych zwierząt na planecie. Niestety ich wyjątkowość skazuje je na wiele niebezpieczeństw. Są wyłapywane ze swojego naturalnego środowiska i tresowane a następnie wykorzystywane w wodnych parkach rozrywki, oceanariach oraz w wątpliwej pod względem naukowym delfinoterapii. Miejsca, w których wegetują, nie spełniają ich podstawowych potrzeb. Delfiny zmuszane są do pływania w betonowych basenach, które uniemożliwiają im echolokację i czynią je niepełnosprawnymi. Są narażone na ciągły stres i częstsze choroby, żyją krócej niż na wolności. Jednak delfiny schwytane i przewiezione do niewoli mają więcej szczęścia, niż zwierzęta, które każdego roku zabijane są w trakcie wielkiego polowania w Japonii. Drastyczne sceny z tych krwawych polowań poznać mogli widzowie "Zatoki delfinów". Również w trakcie tego polowania wyłapuje się dzikie delfiny do oceanariów. Poza podpisaniem apelu do władz Japonii i nie spożywaniem delfiniego mięsa, każdy z nas może wysłać list do polskich biur podróży apelując o wycofanie ze swoich ofert wycieczek do oceanariów i delfinariów. Wzór takiego listu dostępny jest na stronie "Fundacji Viva!."