Cała akcja - promująca kino polskie, stanowiąca zachętę do bezpośredniego dialogu między autorami filmów i ich widownią - potrwać ma rok. - Przedsięwzięcie jest przewidziane na rok. Mamy jednak nadzieję, że na stałe wejdzie do kalendarza ważnych wydarzeń kulturalnych. Jedziemy do małych wsi, miejscowości, a także do większych miast. Odwiedzimy większość województw, przejedziemy setki kilometrów - zapowiedział odpowiedzialny za promocję projektu Marcin Radomski. - Chcemy stworzyć niepowtarzalną atmosferę wokół projekcji. Dlatego będą one odbywały się w nietypowych miejscach - w więzieniu, w kościele, małych zapomnianych salach operowych, a także w domach kultury - zwrócił uwagę. Filmy, które będą prezentowane w ramach projektu to: "Jutro będzie lepiej", czyli nowy obraz Doroty Kędzierzawskiej ze zdjęciami Artura Reinharta, znakomicie przyjęty na festiwalu w Gdyni fabularny "Wymyk" Grega Zglińskiego (z Robertem Więckiewiczem w obsadzie) oraz dokument Marcela Łozińskiego "Tonia i jej dzieci". Pierwsza projekcja odbędzie się 25 września. W miejscowości Żytkiejmy (na terenie parafii rzymskokatolickiej pw. Św. Michała Archanioła) w województwie warmińsko-mazurskim pokazany zostanie film "Jutro będzie lepiej". Jego bohaterowie, trzej bezdomni chłopcy mieszkający na dworcu kolejowym w jednym z rosyjskich miast, wyruszą na poszukiwanie lepszego życia. Kolejne punkty na trasie filmowej podróży organizatorów projektu to np.: Kętrzyn (pokaz filmu 26 września w Gimnazjum im. Jana Pawła II), Supraśl (projekcja 29 września w Centrum Kultury i Rekreacji), Potulice k. Nakła w kujawsko-pomorskim (projekcja 1 października w Zakładzie Karnym w Potulicach), a także Sępólno Krajeńskie, Wałcz, Dąbie, Gryfino, Krasnystaw i Nowy Wiśnicz. Po każdej projekcji organizowane będą spotkania twórców filmu z publicznością w celu wspólnej rozmowy o kinie. - Promujemy dobre polskie kino. Zapraszamy do dyskusji o sztuce filmowej i szeroko pojętej polskiej kulturze. Chcemy Wam zawieźć to, nad czym reżyserzy pracują bardzo długo, czasem całe lata, a co pojawia się na chwilę w kinach dużych miast, a do mniejszych miejscowości nie dociera wcale. Chcemy nauczyć widzów o filmach rozmawiać, spierać się o nie - takimi słowami organizatorzy projektu zwracają się do widzów. - Pomysł projektu narodził się w głowach Doroty Kędzierzawskiej i Artura Reinharta, którzy pragną przywrócić dialog między widzem a reżyserem, twórcą - tłumaczy Marcin Radomski. Jak zaznaczył, filmy będą wyświetlane "z projektora cyfrowego najwyższej klasy tak, by jakość projekcji nie różniła się od tych w najlepszych salach kinowych stolicy". Projekt ma swoją stronę internetową, o adresie www.polskaswiatloczula.pl. Znaleźć tam będzie można m.in. listę miejscowości, w których pokazane zostaną filmy, a także informacje o warsztatach filmowych i konkursach związanych z projektem.