W Warszawie odbyła się w piątek wieczorem premiera filmu, na której gościł 26-letni, najstarszy syn byłego szefa Jukosu, Paweł Chodorkowski, od 2003 r. na stałe mieszkający w Stanach Zjednoczonych. - Klucze do więzienia, w którym znajduje się mój ojciec, trzyma osobiście w ręku jeden konkretny człowiek, Władimir Władimirowicz Putin - powiedział Paweł Chodorkowski, który po premierze filmu spotkał się z widzami, by opowiedzieć o swoim zaangażowaniu w niesieniu pomocy dla ojca. - Wyjście ojca na wolność może odbyć się albo wtedy, gdy potencjalne zyski związane z jego wypuszczeniem będą większe niż te, które są teraz związane z jego uwięzieniem albo po prostu wtedy, gdy zmieni się władza - powiedział syn Chodorkowskiego, odpowiadając na jedno z pytań widzów dotyczące szans wyjścia b. szefa Jukosu na wolność. Podkreślał także, że obecne, jak i przyszłe działania jego ojca są i będą apolityczne i związane przede wszystkim z budową w Rosji społeczeństwa obywatelskiego. Michaił Chodorkowski - w ocenie jego syna - był w pełni świadomy, że zostanie aresztowany w 2003 r., po tym jak doszło do konfliktu między nim a ówczesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem i po uwięzieniu jego współpracownika, Płatona Lebiediewa. - Wierzył naiwnie, że jako niewinna osoba zdoła obronić się przed rosyjskim wymiarem sprawiedliwości - tłumaczył Paweł Chodorkowski, dodając także, że ucieczka za granicę jego ojca byłaby zdradą Lebiediewa. Tuż przed premierą Paweł Chodorkowski w rozmowie z PAP powiedział, że zapowiedziany przez Putina powrót na fotel prezydenta Rosji w marcu 2012 r. uniemożliwi wyjście na wolność Michaiła Chodorkowskiego aż do 2024 r., gdy skończą się dwie kolejne, sześcioletnie kadencje prezydenta Rosji. - Boję się, że mój ojciec tak długo będzie w więzieniu, jak długo Rosją będzie rządził Władimir Putin - powiedział Paweł Chodorkowski. - Mój ojciec przebywając w więzieniu będzie tylko wtedy bezpieczny, o ile media będą interesować się jego sprawą - dodał. Słowa te powtórzył także podczas spotkania z widzami dokumentu Tuschiego. Zwrócił uwagę, że społeczeństwa zachodniej Europy są o wiele lepiej zorientowane w sprawie jego ojca niż społeczeństwo w USA. - Ludzie w Europie, którzy są o wiele bardziej świadomi realiów w Rosji, reagują na moje nazwisko z dużą życzliwością. To szczególnie zmieniło się po ostatnim, drugim procesie mojego ojca, po którym zapadł kompletnie absurdalny wyrok - powiedział syn Chodorkowskiego. Dokument Cyrila Tuschiego, niemieckiego filmowca o rosyjskich korzeniach, przedstawia portret byłego rosyjskiego oligarchy. Powstał na podstawie rozmów z jego rodziną, dawnymi współpracownikami, politykami - rosyjskimi i zachodnimi, m.in. byłym szefem niemieckiej dyplomacji Joschką Fischerem - oraz na relacjach mediów. Reżyser wykorzystał również listy, jakie otrzymał w minionych latach od przebywającego w więzieniu Chodorkowskiego. Prace nad filmem trwały od 2005 r. -"Kim tak naprawdę jest były szef Jukosu - Michaił Borysowicz Chodorkowski? Idealistycznie myślącym socjalistą? Kapitalistą, próbującym prowadzić niezależną politykę? A może zwykłym przestępcą?" - to pytania, które widzowie poznają na początku dokumentu Tuschiego. Podczas niedawnej wizyty w Warszawie Tuschi powiedział, że starał się przedstawić złożony obraz b. szefa Jukosu. - Chodorkowski nie jest ani diabłem, ani aniołem - mówił reżyser. Tuschi przedstawia karierę Chodorkowskiego, który jeszcze w latach 80. był wiceszefem komunistycznego Komsomołu. Na przełomie lat 80. i 90. dzięki m.in. rządowym koneksjom stał się jednym z oligarchów nowej Rosji. Film przedstawia także działania Chodorkowskiego na rzecz promowania w Rosji zachodnich standardów demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. W 2001 r. Chodorkowski założył fundację charytatywną "Otwarta Rosja", która za cel stawiała sobie realizację projektów z zakresu kultury i edukacji. W filmie przedstawiony jest także zapis spotkania Chodorkowskiego i innych biznesmenów z Putinem, podczas których szef Jukosu ostro krytykował rosyjskiego prezydenta, zarzucając mu m.in. tolerowanie korupcji. W dokumencie widzowie mogą zobaczyć także kilkuminutowy wywiad z samym Chodorkowskim. Rozmowa odbyła się na sali w sądzie po rozprawie. Chodorkowski odpowiada na pytania zza szyby, która w czasie rozpraw oddzielała ławę oskarżonych od reszty sali. - Był to pierwszy wywiad z oligarchą przed kamerą od chwili jego aresztowania. Było dla nas wielkim zaskoczeniem, że sędzia zgodził się na tę rozmowę. Być może dlatego, że nie dostał żadnych instrukcji w tej sprawie - powiedział Tuschi. Michał Chodorkowski, określany więźniem numer 1 współczesnej Rosji, pod koniec 2010 r. został skazany na 13 i pół roku więzienia za rzekome przywłaszczenie 350 mln ton ropy naftowej i "wypranie" uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Wyrok ten w ocenie skazanego i jego adwokatów był umotywowany politycznie ze względu na wsparcie przez Chodorkowskiego politycznej opozycji wobec Kremla. Wyrok ten spotkał się także z międzynarodową krytyką. Film "Chodorkowski" będzie wyświetlany od 14 października w całej Polsce. Z kolei 4 listopada do sprzedaży trafi książka Chodorkowskiego "Będę walczył o wolność". Jest to zbiór jego artykułów napisanych w więzieniu i rozmów z rosyjskimi pisarzami, takimi jak Borys Akunin, Borys Strugacki i Ludmiła Ulicka, a także zapis wywiadów udzielonych rosyjskim i zachodnim mediom m.in. "Financial Times", "The New Times" i "Sobiesednik". Publikacja ukaże się nakładem wydawnictwa Albatros.