Warszawski festyn nawiązywać ma do obchodzonego co roku w Holandii Dnia Królowej. - To, co zaczęło się jako święto narodowe Holendrów, przerodziło się na przestrzeni lat w święto twórczej przedsiębiorczości. Każdy robi tego dnia to co lubi i próbuje tym zainteresować innych. Wszyscy wychodzą na ulicę - sprzedają swoje rzeczy, występują i bawią się - informują organizatorzy. Pomysłodawcą festynu "O Holender" jest Redbad Klijnstra (aktor i reżyser) - Polak po matce, a Holender po ojcu, któremu zależało, aby ten dzień zaistniał także w Polsce. W programie festynu zaplanowano m.in. przejazd rowerów holenderskich z Al. Wyzwolenia na ul. Kubusia Puchatka; targ różności - taki, jak rokrocznie organizowany w miastach holenderskich gigantyczny pchli targ, na którym można znaleźć książki, smakołyki, gadżety i wiele innych rzeczy; degustację holenderskich smakołyków, takich jak stroopwafels, poffertjes i śledzi po holendersku; warsztaty malowania na ceramice w tradycyjne wzory holenderskie - każdy, kto weźmie udział w kursie, zabierze do domu własnoręcznie wymalowany holenderski kafelek. W kawiarni Nowy Świat będzie można obejrzeć holenderskie filmy i dzieła sztuki. Impreza rozpocznie się o godz. 11, a o 13 nastąpi oficjalne otwarcie festynu przez Ambasadora Królestwa Niderlandów oraz Przewodniczącą Rady Miasta Stołecznego Warszawy. Po uroczystym otwarciu na scenę wejdzie zespół Upbeat Quartet, który będzie obecny przez cały dzień. Festyn jest organizowany przez "Mnemosyne" Stowarzyszenie Wyższej Konieczności. Więcej informacji o imprezie można znaleźć na stronie www.oholender.pl.