Jak poinformował Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji, liderem grupy był 42-letni mieszkaniec Mińska Mazowieckiego, a jego wspólnikami 34-letnia radomianka i dwóch innych mieszkańców tego miasta w wieku 25 i 39 lat. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas sprzedaży podrobionego proszku do prania. Według policji 42-latek kupował w jednym z zakładów na terenie Mazowsza proszek, a następnie sprzedawał go po znacznie wyższej cenie w dziesięciokilogramowych wiaderkach, opatrzonych etykietami znanych firm. Towar trafiał do drobnych odbiorców, którzy rozprowadzali go m.in. poprzez handel obwoźny. W trakcie przeszukania pomieszczeń gospodarczych i pojazdów należących do zatrzymanych osób, policjanci zabezpieczyli m.in. ponad 1300 kg proszku do prania, płyny do prania, 70 litrów alkoholu, 600 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz etykiety znanych producentów proszków do prania. Zatrzymane osoby po przesłuchaniu zostały zwolnione, zaś wyroby akcyzowe przewieziono do magazynów Urzędu Celnego w Radomiu. Sułecki powiedział, że uszczuplenia celno-podatkowe towarów akcyzowych zostały wycenione na ponad 30 tys. zł. Za handel towarem oznaczonym podrobionym znakiem towarowym grozi do dwóch lat więzienia.