Na przedzie parady jest jedna z kilkunastu platform, które uczestniczą w manifestacji. Puszczana jest na nich muzyka, jadą nimi organizatorzy i inne osoby, które tańcząc zachęcają do wspólnej zabawy. Część platform czeka jeszcze na możliwość wyjazdu na jednej z ulic, przy placu. Na paradę przyszły osoby w różnym wieku. W tłumie są także rodziny z dziećmi, osoby na wózkach inwalidzkich. Uczestnicy imprezy mają przy sobie tęczowe parasole i flagi - symbol tolerancji i międzynarodowej społeczności LGBT. Jest również duży transparent z hasłem "Żądamy ustawy o związkach partnerskich". To równocześnie jeden z głównych postulatów tegorocznej imprezy. EuroPride przejdzie ul. Marszałkowską do ronda Dmowskiego, Al. Jerozolimskimi do ronda de Gaulle'a, Nowym Światem, Al. Ujazdowskimi, al. Szucha do pl. Unii Lubelskiej i dalej ul. Marszałkowską do Placu Konstytucji. Paradę próbowali zablokować kontrdemonstranci zostali jednak ostatecznie usunięci z ulicy przez policję. W kierunku uczestników parady poleciały jajka i butelki. Na jednej z ulic, na rogu pl. stoją inni przeciwnicy imprezy. Przynieśli krzyż i transparenty z hasłami "Bóg, honor i ojczyzna" oraz "1410 zwycięstwo nad pierwszą unią, 2010 początek końca eurosodomy".