Kilka dni temu reporterzy RMF FM informowali, że ekspertyza jest korzysta dla kardiochirurga. Z kolei "Newsweek" dowiedział się, że lekarz nie zostanie oskarżony o zabójstwo pacjenta, a część śledztwa przeciwko niemu zostanie umorzona. Niemiecka opinia jest kluczowa dla wątku śledztwa, które bada możliwość uśmiercania pacjentów lub zaniedbań, efektem których mogła być śmierć operowanych osób. Do tej pory sporządzono dwie ekspertyzy w Polsce i żadna z nich nie mówiła o błędach lekarza. Mirosław G. został zatrzymany pod zarzutem korupcji i zabójstwa pacjenta w lutym tego roku. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali wtedy jego gabinet i mieszkanie. Zdjęcia, na których widać zegarki, luksusowe perfumy, stosy wiecznych piór i butelki markowego alkoholu obiegły media. Miały to być prezenty, jakie w zamian za leczenie kardiochirurg przyjmował od pacjentów. Prokuratura postawiła Mirosławowi G. blisko 50 zarzutów korupcyjnych. Miał przyjąć łapówki (pieniądze i prezenty) za ponad 50 tys. złotych.